dechomenon pisze:bo to jest najprostszy rachunek ekonomiczny bo jeśli przedłużysz umowę na rok i nie dostaniesz telefonu...czyli operator nie musi wykładać pieniędzy za słuchawkę, w to miejsce woli dać pakiet minut, rabat itp. a wtedy minimum przez równy rok bijesz im kapustę w kieszeń!
Tą wypowiedź uważam za nietrafioną bo dla mnie jako użytkownika liczy sie ile zapłacę w sumie a nie ile i komu za co. Z wypowiedzi dechomenona wychodzi, że jak nie weźmiesz telefonu od opa tylko rabat to bijesz mu kapustę w kieszeń, a jeśli weżmiesz to co, nie? Powiem że jeszcze większą, bo biorąc telefon za 1 PLN przy przedłużaniu umowy, nie dostajesz nic więcej. Za zeta możesz dostać maksymalnie fon warty jakieś 500 PLN w sklepie. A teraz krótki kurs matematyki, poziom podstawówki, żeby obalić teze dechomnemona. Masz abo 55 PLN (jestem w plusie i mam taki), dostajesz rabat 50%, czyli miesięcznie płacisz opowi 27,5, drugie tyle w kieszeni. Po dwóch latach, bo na tyle podpisujesz cyrograf przy wymianie aparatu, masz 660 PLN mniej zapłacone za abo, minus 500 PLN wydane na telefon i tak daje 160 PLN na czysto. Wystarczy skończyć podstawówke żeby umieć wybrać korzystniejszą dla siebie ofertę, ale niestety wielu podnieca się tym że dostaną telefon za złotówkę

A do tego podpisujesz umowę tylko na rok i dodatkowo możesz przejść na korzystniejszy system rozliczania jeśli op wprowadzi jakieś zmiany, to kolejny plus choć już nie tak jasno możliwy do zobrazowania matematyką. Ale dla myślących to kolejny mocny argument, tak więc wybierajmy z głową i płaćmy tyle ile musimy a nie tyle ile ONI chcą
