Podzielę się swoimi dość zabawnymi choć i tragicznymi doświadczeniami związanymi z przedłużaniem umowy w Erze. Umowa skończyła mi się gdzieś w październiku 2006 roku i dotychczas nie udało mi się jej przedłużyć choć jak najbardziej cały czas jestem zainteresowany

W momencie zakończenia umowy terminowej miałem jeszcze słynną promocję weekendową (za 15 PLN) + ofertę z przyjacielem (za 30 PLN). Na jakiś miesiąc przed zakończeniem umowy zadzwoniono do mnie z BOA namawiając do skorzystania z promocji przedłużeniowej "Obniż koszty" (aparatu nie chciałem). Dzwoniono kilkukrotnie i Obniżenie kosztów miało polegać na tym, że za pakiet z przyjacielem będę dalej płacił 30 PLN, za pakiet weekendowy podniosą mi opłaty z 15 na 30 PLN i w sumie razem będę płacił przez kolejne 2 lata zamiast 45 to 60 PLN. Podobno ta promocja pozwalała na "widoczne obniżenie kosztów" (inf. od konsultantów, którzy mi ją przedstawiali). No cóż... nikt nam nie wmówi, że białe jest białe a czarne jest czarne.
Nie skorzystałem.
Gdzieś w czerwcu skończyła się słynna promocja na pakiet weekendowy. W międzyczasie zrezygnowałem z pakietu z przyjacielem na rzecz 100min. do Ery i na stacjonarne. Opłata skoczyła mi do 60 PLN. Podpiszę aneks - pomyślałem. Weekendowe wprawdzie zostaną za 30 ale wezmę za to dwa pakiety standardowe (w sumie za 30) czyli rachunek ten sam a minut jakby więcej. Wypełniłem formularz na I-BOA i już na drugi dzień dostałem sms-y a to że przyjęte a że wysłane a że już za kilka dni przyjedzie! Nawet numer do śledzenia przesyłki był, a jakże! Był 21 czerwca. No i czekam, czeekam, czeeekam... Jak te panie w jednym z teleturniejów gdzie one mają tyle do rozdania tylko jakoś nikt nie chce zadzwonić
Niniejszym ogłaszam temat na najdłuższy czas oczekiwania na aneks z Ery!
Link do konkursu jest tu:
http://www.telepolis.pl/forum/viewtopic.php?t=17720
a zdjęcie z Track&Trace tu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d25 ... 28ebb.html