Witam
Miałem niedawno dziwną sytuacje. Mama ma dwa numery tel. Chciałem przenieść z mamy konta jeden numer na siebie (zrobić cesję). Oczywiście wszystkie rachunki były płacone na czas. Poszliśmy więc do salonu firmowego, a tam dowiedziałem się, ze muszę mieć zaświadczanie z firmy o zatrudnieniu.
Więc zdobyłem wymagane dokumenty z dwóch firm, gdzie pracuję oraz zabrałem ze sobą umowę zlecenie(do II 2008 roku) z 3ciej firmy i wróciłem z mamą do tego samego salonu.
Poniżej treść jednego z tych zaświadczeń (drugie jest identyczne, tylko dane inne):
Co się okazało - dokumenty są złe! Bo nie jest napisane, że AKTUALNIE JESTEM ZATRUDNIONY. Bo przecież w dniu wizyty w salonie mogłem zostać zwolniony. Nie pomogło tłumaczenie, że przecież gdyby było napisane, że AKTUALNIE JESTEM ZATRUDNIONY - to i tak mógłbym być naprawdę zwolniony.
Nie pomogło też tłumaczenie, że ONA (ta konsultantka) nie dała mi wzorcowego pisma podczas poprzedniej wizyty. Nie powiedziała też nic poza "potrzebuję zaświadczenie o zatrudnieniu".
Więc wyszedłem wkurzony i pojechałem do innego salonu, gdzie sprawę załatwiłem bez problemu.
Pytania:
1) Czy podczas 1wszej wizyty konsultantka nie powinna dać mi wzoru zaświadczenia o zatrudnieniu?
2) Czy wklejona treść jest dobra czy zła
3) Czy konsultantka nie powinna wspomnieć mi o wyciągu z mojego konta z ostatnich 3 m-cy
Jeśli tak - to czy ORANGE ma prawo chcieć ode mnie wglądu do mojego konta
Czy wystarczyły by na wyciągu same wpłaty z zakładów pracy (nikt nie musi wiedzieć ile przesyła mi np. ciocia z ameryki
)
4) Czy osoba mająca 27 lat na karku nie może wziąć telefonu na abonament (ok 70 zł.) bez żadnych dokumentów? Chyba nie może. Choć i to jest dziwne - bo student na legitymację szkolną, chyba może. Piszę chyba, bo do końca nie wiem, ale będąc studentem miałem telefon na abonament w IDEI. Wystarczyła legitymacja studencka i dowód. A jak wiadomo to pierwsze zdobyć to, żaden problem.
5) Gdzie najlepiej napisać skargę na tą konsultantkę
Do kierownika salonu i gdzie jeszcze
Ja nie odpuszczę. Specjalnie pojechałem w tygodniu do domu (120 km w jedną stronę). Przez konieczność szukania innego salonu straciłem jedno ważne spotkanie -$.
Na koniec dodam, że cesja została dokonana i nikt w Warszawie tych dokumentów nie zakwestionował.
Dzięki za wszelkie odpowiedzi
Miałem niedawno dziwną sytuacje. Mama ma dwa numery tel. Chciałem przenieść z mamy konta jeden numer na siebie (zrobić cesję). Oczywiście wszystkie rachunki były płacone na czas. Poszliśmy więc do salonu firmowego, a tam dowiedziałem się, ze muszę mieć zaświadczanie z firmy o zatrudnieniu.
Więc zdobyłem wymagane dokumenty z dwóch firm, gdzie pracuję oraz zabrałem ze sobą umowę zlecenie(do II 2008 roku) z 3ciej firmy i wróciłem z mamą do tego samego salonu.
Poniżej treść jednego z tych zaświadczeń (drugie jest identyczne, tylko dane inne):
Kod: Zaznacz cały
Data była z dnia poprzedzającego 2gą wizytę w salonie.Zielona Góra XX xxxxxxx 2007 r.
Zaświadczenie
Firma XZY zaświadcza, że Andrzej _____ zamieszkały ul. ___________ w Gorzowie Wlkp. jest zatrudniony na 1/2 etatu o wynagrodzeniu miesięcznym XXXX zł. brutto.
Powyższe zaświadczenie wydaje się na prośbę zainteresowanego.
Z poważanien
Główna księgowa Prezes Zarządu
Co się okazało - dokumenty są złe! Bo nie jest napisane, że AKTUALNIE JESTEM ZATRUDNIONY. Bo przecież w dniu wizyty w salonie mogłem zostać zwolniony. Nie pomogło tłumaczenie, że przecież gdyby było napisane, że AKTUALNIE JESTEM ZATRUDNIONY - to i tak mógłbym być naprawdę zwolniony.
Nie pomogło też tłumaczenie, że ONA (ta konsultantka) nie dała mi wzorcowego pisma podczas poprzedniej wizyty. Nie powiedziała też nic poza "potrzebuję zaświadczenie o zatrudnieniu".
Więc wyszedłem wkurzony i pojechałem do innego salonu, gdzie sprawę załatwiłem bez problemu.
Pytania:
1) Czy podczas 1wszej wizyty konsultantka nie powinna dać mi wzoru zaświadczenia o zatrudnieniu?
2) Czy wklejona treść jest dobra czy zła

3) Czy konsultantka nie powinna wspomnieć mi o wyciągu z mojego konta z ostatnich 3 m-cy



4) Czy osoba mająca 27 lat na karku nie może wziąć telefonu na abonament (ok 70 zł.) bez żadnych dokumentów? Chyba nie może. Choć i to jest dziwne - bo student na legitymację szkolną, chyba może. Piszę chyba, bo do końca nie wiem, ale będąc studentem miałem telefon na abonament w IDEI. Wystarczyła legitymacja studencka i dowód. A jak wiadomo to pierwsze zdobyć to, żaden problem.
5) Gdzie najlepiej napisać skargę na tą konsultantkę


Na koniec dodam, że cesja została dokonana i nikt w Warszawie tych dokumentów nie zakwestionował.
Dzięki za wszelkie odpowiedzi
