Sprawa wygląda następująco:
Abonament już 4 lata. Przez pół roku abonament ok 40zł, rachunki średnio 80 zł. Potem abonament około 55 zł, rachunki 150 - 180 zł, bywało i 200 zł, ostatnie pół toku 80 - 100 zł. Od półtora roku numer jest na firmę. Płatność poleceniem przelewu, ale zdarzało się, że nie było pieniędzy na koncie, jakieś 4, 5 razy. W grudniu ub. roku roku zjawił się przedstawiciel, żeby dostosować taryfę. Obiecał się pojawić tydzień później, nie pokazał się do dziś.
2 lata minęły 25 lutego i do tego momentu nie została przedstawiona oferta. Koleżanka zadzwoniła dzisiaj, to dowiedziała się jedynie, że oferta została przygotowana i że ktoś zadzwoni. Była tak zła, że odłożyła słuchawkę. Po góra 2 miutach ktoś zadzwonił, ale ze względu na charakter pracy nie mogła odebrać.
Nie chodzi o wytargowanie czegokolwiek, jest zdecydowana przejść do Simplusa.
Pytanie dotyczy umowy na czas nieokreślony. Czy skoro nie podpisała umowy z Plusem, to zachowując określony czas wypowiedzenia może wypowiedzieć umowę bez żadnych konsekwencji? Wydaje mi się, że tak. I czy wypowiadając umowę może od razu zaznaczyć, że chce przejść do Simplusa czy też należy poczekać, aż umowa wygaśnie i wtedy, np. dzień przed wygaśnięciem dopiero zadeklarować przejście do pre-paida?