• Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Regulamin forum: Zanim założysz nowy temat upewnij się, że wybrałeś odpowiedni dział! W przeciwnym razie wyląduje w koszu! Tak samo będą traktowane nowe posty pisane nie na temat.

 #99145  autor: ywis
 27 sie 2006, 12:46
PeGaS pisze:Jest jeszcze coś takiego jak niezgodność towaru z umową... ale z tym możesz mieć trochę zabawy.
Niezgodność, czyli w sumie to samo co uszkodzenie towaru... ja prowadziłem taką walke z LG w kwestii monitora, ale niestety, trwa to a trwa, a prawie nic nie można wyciągnąć na korzyść.

 #99146  autor: Rokko
 27 sie 2006, 12:46
W niezgodnosci i tak beda mu do oporu naprawiali i dopiero jak juz nie wyda to wymienia

 #100422  autor: wonski
 30 sie 2006, 18:28
Wczoraj mialem podobny przypadek jak autor tematu. Przedluzalem siostrze umowe z era biorac tel k510i. Podpisalismy wszytskie papierki, po czym mily pan przyniosl pudelko i zapakowal je do reklamowki i powiedzial dziekuje i dowidzenia. Ja natomiast wyciagnolem przy nim pudelko z reklamowki, otworzylem i jak sie okazalo telefonu nie bylo w srodku!! Mily pan pokrzakal, postekal po czym zastanowil sie chwile i wyjol telefon z gablotki :)) Dopiero po tym jak sobie sam posprawdzalem czy wszystko jest oki powiedzialem do niego dziekuje i dowidzenia. Cala rzecz miala miejsce w salonie ery w Radomiu przy ul Pilsudskiego 1.

Rada do wszystkich kupujacych nawet w salonach ZAWSZE OGLĄDAJ TOWAR PRZED ZAKUPEM!

pozdrawiam

 #100423  autor: Kaczy
 30 sie 2006, 18:30
Ja za to brałem dziś telefon dla mamy i sprzedawca go włączył, dał się nim pobawić i ogólnie nie robił problemów :)
Miejsce: salon Orange- Białogard.

...::: Made for loneliness :::...

 #100434  autor: D@rio
 30 sie 2006, 18:49
wonski pisze:Wczoraj mialem podobny przypadek jak autor tematu. Przedluzalem siostrze umowe z era biorac tel k510i. Podpisalismy wszytskie papierki, po czym mily pan przyniosl pudelko i zapakowal je do reklamowki i powiedzial dziekuje i dowidzenia. Ja natomiast wyciagnolem przy nim pudelko z reklamowki, otworzylem i jak sie okazalo telefonu nie bylo w srodku!! Mily pan pokrzakal, postekal po czym zastanowil sie chwile i wyjol telefon z gablotki :)) Dopiero po tym jak sobie sam posprawdzalem czy wszystko jest oki powiedzialem do niego dziekuje i dowidzenia. Cala rzecz miala miejsce w salonie ery w Radomiu przy ul Pilsudskiego 1.

Rada do wszystkich kupujacych nawet w salonach ZAWSZE OGLĄDAJ TOWAR PRZED ZAKUPEM!

pozdrawiam
za takie coś to ja bym takiej osobie już postarał się na długi okres czasu umilić życie...

Obrazek

 #100459  autor: Rokko
 30 sie 2006, 19:23
wonski pisze:Wczoraj mialem podobny przypadek jak autor tematu. Przedluzalem siostrze umowe z era biorac tel k510i. Podpisalismy wszytskie papierki, po czym mily pan przyniosl pudelko i zapakowal je do reklamowki i powiedzial dziekuje i dowidzenia. Ja natomiast wyciagnolem przy nim pudelko z reklamowki, otworzylem i jak sie okazalo telefonu nie bylo w srodku!! Mily pan pokrzakal, postekal po czym zastanowil sie chwile i wyjol telefon z gablotki :)) Dopiero po tym jak sobie sam posprawdzalem czy wszystko jest oki powiedzialem do niego dziekuje i dowidzenia. Cala rzecz miala miejsce w salonie ery w Radomiu przy ul Pilsudskiego 1.

Rada do wszystkich kupujacych nawet w salonach ZAWSZE OGLĄDAJ TOWAR PRZED ZAKUPEM!

pozdrawiam
to sie nadaje na ladne usilowanie oszustwa.

 #100460  autor: sloniu
 30 sie 2006, 19:29
noo.. bo jak potem udowodnic ze konsultant oszukał? ;) Ja jak bralem swoja k750-tke to pan dal mi sie nim pobawic pokazal wszystko co i jak sprawdził karte pamieci a mnie sie zrobilo milo ze taki utcziwy z niego czlowiek :)

..........To się nie wydaje...
Mało gadac... Duzo płacic zwyczaj nowy
tak chcą ludzi odgrną od rozmowy SAMI SWOI

 #100481  autor: Irek
 30 sie 2006, 19:57
Niestety w polskim społeczeństwie są jednostki, które chcą czerpać korzyści nie tylko ze swojej pracy, ale także z "szarego człowieka". Jeśli to było specjalnie to takie zachowanie uważam za bardzo perfidne.
Nie można też wykluczyć jego pomyłki. Może wziął z zaplecza kartonik od telefonu z wystawy. Wszystko jest możliwe. Teraz się już prawdy nie dowiesz.

"And one more thing..."

 #100494  autor: D@rio
 30 sie 2006, 20:17
IreQ pisze:Niestety w polskim społeczeństwie są jednostki, które chcą czerpać korzyści nie tylko ze swojej pracy, ale także z "szarego człowieka". Jeśli to było specjalnie to takie zachowanie uważam za bardzo perfidne.
Nie można też wykluczyć jego pomyłki. Może wziął z zaplecza kartonik od telefonu z wystawy. Wszystko jest możliwe. Teraz się już prawdy nie dowiesz.
taaa...a od kiedy na wystawach są wystawiane prawdziwe terminale? chyba od czegoś te atrapy są produkowane. W życiu bym mu nie uwierzył w takie wytłumaczenie. A to, że włożyl aparat od razu do reklamówki, nawet nie pokazując, nie prezentując jej klientowi dodatkowo utwierdza i udowadnia mu przestępstwo. Bo kwalifikuje się to do tego że ten owy pracownik niedopełnił procedur.

Obrazek

 #100495  autor: Irek
 30 sie 2006, 20:21
To idź do mPunktu i się przekonasz, że na wystawie w gablotce są prawdziwe telefony. :wink:

"And one more thing..."

 #100500  autor: D@rio
 30 sie 2006, 20:25
IreQ pisze:To idź do mPunktu i się przekonasz, że na wystawie w gablotce są prawdziwe telefony. :wink:
Wiem, są wyjątki. Ale generalnie nie powinny tam stać prawdziwe telefony tylko atrapy.

Obrazek

 #101046  autor: wonski
 01 wrz 2006, 01:21
W tym akurat salonie byly i atrapy i telefony "prawdziwe" z tym ze za szklana gablotka pod kluczem. Po waszych licznych sugestiach postanowilem napisac mail do ery z opisem calej sytuacji. Zobaczymy jak sie sprawa potoczy.

pozdrawiam

 #101078  autor: kosaz
 01 wrz 2006, 08:50
wonski pisze:W tym akurat salonie byly i atrapy i telefony "prawdziwe" z tym ze za szklana gablotka pod kluczem. Po waszych licznych sugestiach postanowilem napisac mail do ery z opisem calej sytuacji. Zobaczymy jak sie sprawa potoczy.

pozdrawiam
to napisz jak odposza z eryu ciag dalszy :) to nie zxly przypal se gosciu zrobil TAKIE RZECZY TO TYLKO W ERZE

a swoja droga jak podpisywalem umowe w plusie i kiedys w idei to zawsze bawilem sie telefonem przy sprzedawcy :) zawsze 1 minute gadalem co by sie utwierdzic w wyborze tego a nie innego fonu :)

 #101177  autor: wonski
 01 wrz 2006, 13:24
Wyslalem mail o takiej tresci:
Witam!!

Dnia 29.08.06 udalem sie do autoryzowane punkty sprzedazy w Radomiu przy ul Pilsudskiego 1 w celu przedluzenia umowy na numer 6xxxxxxxx. Numer ten jest zarejestrowany na Prywatny Gabinet Lekarski Alina Bednarska. Wszystko poszlo bezblednie, poza jedna rzecza. Wybralem telefon SE k510i. Specjalnie dzwonilem wczesniej do tego punktu aby dowiedziec sie czy model ten jest dostepny. Po podpisaniu wszystkich dokumentow sprzedawca przyniosl pudelko i wlozyl je do reklamowki. To jest nie do pomyslenia!! Towar nie zostaw mi pokazany, ani nawet sprawdzony technicznie!! Co sie pozniej okazalo, przy sprzedawcy wyciagnolem telefon z reklamowki i rozpakowalem pudelko. TELEFONU NIE BYLO W SRODKU!! Sprzedawca zbladl, po czym zastanowil sie chwile i wyciagnal ten wlasnie telefon z gablotki.... i dalej go nie sprawdzil!! Sam musialem zbadac zgodnosc numeru IMEI telefonu ktory dostalem do reki z numerem na pudelku ktore dostalem wczesniej, a takze czy telefon ten wogule dziala.

Podsumowujac
Samo podpisanie umowy poszlo bardzo dobrze, sprzedawca przedstawil wszystkie taryfy i korzysci z przedluzenia abonamentu na kolejne 24 miesiace, ale przy przekazaniu towaru wykazal sie wielkim brakiem profesjonalizmu. Zakladajac, ze nie sprawdzilbym przed wyjsciem z salonu co dostalem w tym pudelku (a czego nie) to zapewne nie mialbym teraz nowego aparatu, a jedynie pudelko, kabel i ladowarke, a salon wezwanie z policji o KRADZIEZ i OSZUSTWO, gdyz w umowie byl zapisany aparat telefoniczny a nie jego opakowanie.

pozdrawiam

Maciej Bednarski
Jedyna rzecz jaka zmienilem w stasunku do wklejenia na forum to zamaskowalem numer mojej siostry, gdyz nie chciala abym go umiescil na forum.

pozdrawiam

 #101250  autor: D@rio
 01 wrz 2006, 16:44
wonski pisze:W tym akurat salonie byly i atrapy i telefony "prawdziwe" z tym ze za szklana gablotka pod kluczem. Po waszych licznych sugestiach postanowilem napisac mail do ery z opisem calej sytuacji. Zobaczymy jak sie sprawa potoczy.

pozdrawiam
do Ery? ja bym dorwał kierownika tego cwaniaka i napisał do sieci dealer'skiej w której on reprezentuje. Jeszcze kto wie czy bym go w lokalnej gazecie nie obsmarował 8)

Obrazek
 #102002  autor: Th0mas
 03 wrz 2006, 20:00
krato pisze: P.S. Szczerze mówiąc teraz mam mały problem bo w Płocku mi tego nie wymienią a w Łodzi jak zawiozę to dadzą pewnie do serwisu na 14 dni :-( niepotrzebne koszty i stracony czas nie mówiąc już o moim niezadowoleniu - czy jest jakieś prawdopodobieństwo że dadzą mi nowa a wezma stara bez wysyłania do serwisu :(
Wątpię, żeby wymienili na nowy tak od razu, ale dziwię się temu salonowi. W większości włączają telefon przy osobie kupującej, chyba, że ona sama poprosi o to, aby tego nie robić.