Spory popyt, sporo sporów
Pozyskiwanie abonentów przez sieci GSM jest na razie szybsze niż się spodziewano. Po wejściu cyfrowej konkurencji wcale nie załamała się też sprzedaż aparatów Centertela, który we wrześniu uzyskał rekordowe wyniki. Jednak największe powody do zadowolenia ma TP SA, dla której firmy komórkowe stają się "żyłą złota".
Wielkość sprzedaży Ery GSM (obecna na rynku od 16 września) początkowo przechodziła najśmielsze oczekiwania, a 150 dealerów firmy "zwijało się jak w ukropie". W połowie października Era GSM zbliżyła się do 10 tys. abonentów, choć po pierwszych dniach euforii, sprzedaż nieco osłabła. Początkowo wśród aparatów wybieranych najchętniej królował Ericsson GH-388, który wraz z podłączeniem do sieci - kosztuje ok. 3 tys. zł. Era GSM twierdzi, że do końca tego roku przekroczy początkowo planowaną liczbę ok. 30 tys. abonentów. Polkomtel na wiosnę podawał, że do końca roku osiągnie 40 tys. abonentów. Sieć Ery GSM działa już w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Katowicach i Krakowie. Obecnie Siemens i Ericsson instalują dla Ery stacje bazowe w Bydgoszczy, Łodzi, Szczecinie, Wrocławiu i kilku innych miastach. Według zapewnień pracowników Ery do końca roku sieć będzie działała w 30 miastach Polski.
Z kartami Ery GSM można już rozmawiać na terenie Niemiec, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Czech (dwie sieci) i Holandii (dwie sieci) Austrii, Finlandii, Norwegii, Szwecji i Danii. W krajach, gdzie jest wybór operatora należy sprawdzić taryfy. Na pewno jedna z sieci jest tańsza dla abonentów Ery GSM. Firma podpisała już umowy roamingowe z operatorami w tych krajach. Wkrótce powinny być podpisane umowy roamingowe z Francją i Włochami. Problemem jednak nadal jest zabezpieczenie się przez nieuczciwymi klientami. Karta z prawem dzwonienia na całym świecie jest swoistą kartą kredytową bez limitu. Z powodu sprzedaży takich kart nieuczciwym klientom kilku operatorów otarło się o bankructwo. Era GSM zamierza zastosować pewne metody sprawdzające wiarygodność firm i w najbliższych dniach złagodzi wymagania dotyczące zwolnienia z kaucji za prawo korzystania z roamingu (dotychczas 2 tys. zł).
Wejście Plusa
Sieć GSM Plus zamierza do końca tego roku pokryć swym zasięgiem 21,4 proc. terytorium z 36,8 proc. ludności. Ma być wówczas obecna w 25 miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Na razie sieć działa tylko w Warszawie, ale wkrótce zostaną podłączeni pierwsi abonenci w Gdańsku, Poznaniu i Katowicach. W dniu uruchomienia sieci Plus GSM w Warszawie działało 14 jej stacji bazowych. Firma ma sieć 70 dystrybutorów, którzy do końca roku będą mieli 300 punktów dealerskich. Przedstawiciele Plus GSM przekonują, że ich dealerzy muszą spełniać ostrzejsze kryteria niż dealerzy konkurencji. Sieć Plus GSM wabi klientów możliwością 10 godzin bezpłatnych rozmów do końca października. Według obecnych zasad limit ten można wykorzystać tylko w październiku. GSM Plusw połowie października miał 1,5 tys. abonentów, ale codziennie tylko w salonie firmowym w Alejach Jerozolimskich przybywa ich 60-80.
Centertel ma się nieźle
Tymczasem sprzedaż Centertela wcale się nie załamała. Wręcz przeciwnie zanosi się na kolejny miesięczny rekord. Firma podłączyła we wrześniu do swej sieci ponad 7 tys. nowych klientów i ma ich już ponad 120 tys. Był to rekordowy wzrost w 5-letniej historii firmy. W czerwcu tego roku abonamenty na telefony komórkowe zakupiło 5,7 tys. osób, a w lipcu 6,2 tys., podobnie jak w sierpniu. Firma wprowadza coraz więcej usług: ostatnio uruchomiła specjalny serwis informacyjny na temat festiwalu "Jazz Jambore`96". Po wejściu operatorów GSM poprawiła się jakość połączeń Centertela w centrum Warszawy. Do tej pory sieć była przeciążona. Teraz wielu abonentów często dzwoniących w centrum stolicy przestawiło się na GSM. Centertel nie zanotował jednak zjawiska rezygnacji z ich usług. Popularne stało się używają dwóch telefonów. Tym bardziej, że Polska jest obecnie relatywnie nieźle pokryta stacjami bazowymi Centerela.
Coraz bliżej też do porozumienia między udziałowcami Centertela. Według nieoficjalnych informacji zarząd TP SA wyraził zgodę na zakup udziałów Ameritech- u. Według ostatnich propozycji udziały te (24,5 proc.) miałyby zostać odkupione przez TP SA i France Telecom w proporcjach 60 proc. i 40 proc. Gdyby ta transakcja doszła do skutku France Telecom mógłby zgodzić się na rozwój sieci Centertela w technologii DCS-1800 Mhz. Wówczas zachodni wspólnicy wycofaliby wnioski z arbitrażu międzynarodowego. Może dlatego Minister Łączności zwleka z ogłoszeniem przetargu na DCS. Podczas konferencji prasowej w styczniu tego roku Minister zapewniał, że procedura przetargowa na sieć DCS zostanie zakończona przed końcem tego roku. Tymczasem nawet nie słuchać nawet o jej rozpoczęciu.
Walka w mediach
Wszystkie firmy komórkowe rozpoczęły kampanię reklamowe w telewizji radiu i prasie. Na ulicach mnóstwo billboardów. Nie ujawniają - rzecz jasna - ile kosztuje kampania. GSM Plus przekonuje w reklamach, że ma nieograniczone możliwości, a standard usług w jej sieci "wywoła uśmiech zadowolenie na twarzy każdego klienta" i obiecuje abonentom same plusy. Era GSM przekonuje klientów, że oto nastała "nowa era", dzięki czemu "teraz możesz mówić".
Centertel uwypukla bezsprzeczny fakt, że ma "największy zasięg w Polsce". Szefów sieci cyfrowych mocno zbulwersowała prasowa reklama Centertela, ukazująca skulonego człowieczka w klatce z telefonem komórkowym. Dla nikogo nie ulegało wątpliwości, że trzyma on w ręku telefon GSM.
Ponegocjować wolno
Era GSM dogadała się już z TP SA na temat wzajemnych rozliczeń z tytułu rozmów abonentów obu firm. Zgodnie z porozumieniem w ciągu sześciu miesięcy ma obowiązywać zasada "bill and keep", czyli operatorzy będą pobierać i zatrzymywać w całości opłaty od swoich abonentów i mie będa rozliczać się za ruch krajowy. Jedynie w przypadku rozmów międzynarodowych TP S.A. za ruch wychodzący z sieci komórkowej zabiera 80 proc. opłat i zatrzymuje wszystkie wpływy za ruch przychodzący.
Po pół roku ma dojść do renegocjacji umowy i wprowadzenia rozliczeń w oparciu o koszty ponoszone przez obie firmy.
Identyczne porozumienie przyjął też Centertel, choć do podpisania umowy brakuje podpisu dyrektora generalnego, a tego wciąż nie ma.
Tylko Plus GSM pokazał TP SA "figę", nie godząc się na porozumienie na warunkach TP SA. - Nie interesuje nas umowa stwierdzająca brak umowy - powiedział nam jeden z przedstawicieli Plus GSM.
Jego zdaniem warunki postawione firmie przez TP SA są niekorzystne i sprzeczne z zasadami panującymi w Unii Europejskiej. Według nieoficjalnych informacji TP SA początkowo była gotowa zgodzić się na pobieranie z tytułu rozliczeń za rozmowy abonentów obu sieci 26 groszy za minutę połączenia, podczas gdy Plus godził się na 15 groszy. Potem przedstawiciele TP SA zmienili zdanie i zaczęli upierać się przy rozliczeniach "bill and keep", a tych nie chce zaakceptować GSM Plus.
Telefony zamilkły o północy
Ale jak się okazuje z TP SA igrać nie wolno. Firma najzwyczajniej zablokowała o północy z 6 na 7 października połączenia międzynarodowe abonentów Plus GSM. Czegoś takiego nie było od czasów stanu wojennego - protestowali przedstawiciele Plus GSM. Dopiero po 11.30 rano właściciele "komórek" mogli znów dzwonić za granicę.
Takie połączenia odbywały się wcześniej czasowo i na zasadach próbnych. Nie można więc mówić o blokadzie - tłumaczy rzecznik TP S.A. Krzysztof Bartnicki. Plus GSM zdecydowała się "przyjąć ten bezprecedensowy dyktat" i zgodziła się na zasady rozliczeń rozmów miedzynarodowych. Czy uda się przedstawicielom Plus GSM przekonać TP S.A., aby zdecydowała się w ich przypadku na inne warunki rozliczeń niż "bill and keep"? Bardzo wątpliwe. Szefowie TP SA boją się jak ognia zarzutów, że wynegocjowali niekorzystną umowę ("Panie, tu by się zaraz NIK pojawił"). Trzeba pamiętać, że w tym roku wygasa kadencja zarządu TP SA i może dojść do zmian na wysokich stanowiskach.
Zawierając porozumienie z Plus GSM na lepszych dla tej firmy warunkach, TP SA musiałaby zmienić również swoje porozumienia z Erą GSM i Centertelem. Takie rozwiązanie byłoby kłopotliwe także dla nich, bo oznaczałoby, że można było wynegocjować więcej, a zarządy zbyt pochopnie przyjęły warunki TP SA.
10 października sejmowa Komisja Transportu Łączności Handlu i Usług przyjęła rolę mediatora pomiędzy operatorami komórkowymi i TP SA. Witold Harasim, wiceprezes TP SA, żądanie wysokich opłat tłumaczył interesem państwa. Komisja dała miesiąc stronom na dogadanie się.
Negocjacje wielostronne dotyczą też ruchu między różnymi sieciami komórkowymi. Na razie bowiem właściciele komórek jednej sieci nie mogą dzwonić na komórki innej sieci. Niebawem ma się to zmienić. Era GSM finalizuje umowę z Centertelem. Swoją drogą nie wiadomo co Komisja zrobi, gdy operatorzy nie dogadają się z TP S.A. ?
Po prostu callback po polsku
Czyżby TP SA znalazła jeszcze inny sposób na wyzuskanie firm komórkowych? Od 14 października obniżyła znacznie opłaty za połączenia telefoniczne z własnej sieci do abonentów "Centertela". Wcześniej Telekomunikacja wprowadziła identyczne taryfy w połączeniach z abonentami sieci GSM. Dzwoniąc "na komórkę" w godz. 8.00-18.00 zapłacimy za minutę połączenia 86 gr (z VAT), w godz. 18.00-22.00 - 64 gr, a w pozostałych godzinach oraz w weekendy i dni świąteczne - 43 gr. Oznacza to, że właściciel komórki zapłaci znacznie więcej dzwoniąc pod numer abonenta TP S.A., niż odwrotnie. Przedstawiciele firm komórkowych mówią tu o "iście szatańskim" posunięciu TP SA. Dlaczego? - Tak znaczne obniżenie cen spowoduje, że ludzie będą częściej dzwonić na komórki niż odwrotnie, co zabierze nam część wpływów, ponieważ obowiązuje zasada "bill and keep" - powiedział nam przedstawiciel jednej z firm komórkowych. Już od dawna znaczną przewagę ma ruch do sieci komórkowych. Różnica w taryfach może tę przewagę jedynie powiększyć.
Plejada szefów
Aktualne składy zarządów i rad nadzorczych Polkomtela (GSM Plus) i Polskiej Telefonii Cyfrowej (Era GSM).
Polkomtel
Zarząd:
Władysław Bartoszewicz - prezes zarządu
Sławomir Golonka - wiceprezes i dyrektor ds. marketingu
Joanna Szybisz - członek zarządu i dyrektor ds. personalnych
Poul Horup Sorensen - członek zarządu i dyrektor ds. finansowych
Witold Czyżewski - członek zarządu i dyrektor ds. technicznych
Michael D. Frankhouser - członek zarządu i dyrektor ds. operacyjnych
Rada Nadzorcza:
Konrad Jaskóła - (przewodniczący) Petrochemia Płock
Marek Mroczkowski - Petrochemia Płock
Stanisław Siewierski - KGHM Polska Miedź
Katarzyna Muszkat - KGHM Polska Miedź
Vermon Tyerman - Air Touch
Dick Harman - Air Touch
Yves Farjot - Tele Danmark
Richard Spandler - Tele Danmark
Zbigniew Bicki - PSE
Polska Telefonia Cyfrowa
Zarząd:
Tadeusz Kubiak - prezes zarządu
Krzysztof A. Sikorski - dyrektor finansowy
Jan Kurbiel - dyrektor administracyjny
Karim Khoja - dyrektor ds. strategii, marketingu i sprzedaży
Wilhelm Stckemann - dyrektor ds. eksploatacji sieci
Rada Nadzorcza
Andrzej Skowroński - (przewodniczący) Elektrim
Matthias Weber - (wiceprzewodniczący) DeTeMobil
Piotr Mroczkowski - (sekretarz) Elektrim
Emilian Bryk - Elektrim
Władysław Bawiec - US West
Joel Wachtler - US West
Horst Joachim Gieeme - DeTeMobil
Jan Waga - Kulczyk Holding
Andrzej Wójcik - BRE
Paweł Rożyński, Gazeta Wyborcza
Piotr Pajdowski
Może macie jakieś takie stare "kwiatki", reklamy, mapy zasięgu itp itp. Tak co by sobie przypomnieć.. np. że Era GSM ma już 10 tys. abonentów