Witam
Dziś postanowiłem zasięgnąć informacji w jednym z
autoryzowanych poznańskich punktów "obsługosprzedaży" ERY (przy
ul. św. Marcin) na temat tej oferty:
http://www.sklep.era.pl/AK_KOMFORT.dhtm ... st=details
Jest trochę po 15:00, deszcz wali z nieba kolejka na kilka osób - nic, myślę sobie - chcę wiedzieć więcej, należy grzecznie odestać swoje do tej skarbnicy wiedzy.
Mijają kolejne minuty... w końcu jest - pierwszy kontakt face to face chyba od 2 lat z wygarniturowanym agentem ERY (a to dlatego, że od urodzenia w Orange siedzę

) więc przeżycie tym bardziej nieziemskie
Na początku standardowe uprzejmości
Pózniej przechodzę do rzeczy czyli zapytuję o roczną umowę w ERZE bez telefonu. Szykując serię pytań w temacie nie spodziewałem się iż mój pierwotny żar zostanie... brutalnie ugaszony.
- Na rok? Nie ma czegoś takiego - mówi mi pacjent.
- Ale... jak to nie? - pytam.
- No nie ma, jest na 24 m-ce, na czas określony...
- Przecież sprawdzałem ofertę na stronie operatora

- mówię.
- Czegoś takiego nie ma. Nie ma takiej opcji (dalej blablabla z dodatkami "nie ma, nie ma nie ma")
Tutaj z lekko zwątpiłem
Pokazuję więc wydruk ze strony, którą podałem wyżej. Koleś na to:
- Ale to nie jest oferta na 12 m-cy. To jest plan na 24 m-ce z tym że przez pierwsze 12 m-cy abo wynosi 50zł.
- W takim razie ERA nie ma w swej ofercie niczego na rok bez telefonu? - dopytuję z niedowierzaniem
- NIE. (pada odpowiedz)
- I nie ma żadnej opcji e ERZE z abo na rok ?? (wiecie, jak człowiek ogłupiony to w kółko powtarza to samo pytanie tylko w inny sposób tzn inna skłądnia, inna forma...

)
- Nie ma (koleś powinien mieć tabliczkę z takim napisem i mi ją pokazywać

)
Okej, pomyślałem że czegoś nie doczytałem. Podziękowałem i opuściłem lokal lekko zdezorientowany
Postanowiłem jednak zweryfikować to czego się dowiedziałem w
autoryzowanym salonie ERY (a raczej czego się NIE DOWIEDZIAŁEM jak się za chwilę miało okazać) i powędrowałem do omijanego przeze mnie zwykle szerokim łukiem...
GERMANOSA.
Kilka minut później byłem na miejscu (
Poznań, ul Gwarna).
Standardowe

z panią ubraną w firmowy fartuszek i do rzeczy.
- Słyszałem, że można się umówić na roczny związek z ERĄ... - mniejwięcej zagajam.
- Tak, oczywiście ale tylko przez internet. Jest tam taki "sklep internetowy" i tam można zamówić taki abonament.
Ha! I to jest jeśli się nie mylę poprawna odpowiedź!
Obsługa szybka, miła i na temat.
Cóż, uzbrojony w informacje postanowiłem sprawdzić co na to
dealer ERY (ot tak, żeby mieć komplet

)
Po drodze udałem się do fryzjera, może jak wejdę z prawidłowym uczesaniem to zostanę w ERZE obsłużony i poinformowany jak należy?
Około godz. 16:30 byłem już w owym
punkcie ERY na ul. Dąbrowskiego.
Wjazd, potem (zgadnijcie co?

)
Pytanko o owy abonament na roczek i tu większe oczy zrobiłem.
Pani tak się rozkręciła iż pokazała cały regulamin, objaśniła kolejne taryfy nie robiąc żadnych przerw na oddech niczym Fidel Castro

Ale miało to też swoje plusy bo dowiedziałem się np że przeniesienie numeru z Orange to koszt 61zł (o ile pamiętam) i że ten "darmowy numer w sieci" to de facto 2000 minut (o czym nie wiedziałem)
Wreszcie mogłem powiedzieć i przypomnieć iż interesuje mnie ROCZNA umowa.
- O tak, już pokazuję, już drukuję (itd, gadka jak w MC Donald'sie)
Zdziwiłem się bo pani doradca jak wynikało z jej zachowania chyba sądziła że iż owszem, mają taką ofertę i można ją podpisać w salonie (a jest to z tego co wiedziałem oferta internetowa).
Okej, czekam. Klika... klika... mówi że jeszcze coś sprawdza...

Żelazne nerwy i żadnego widoku niepokoju

W końcu jej koleżanka, która skończyła obsługiwać parkę "rasta" zaczęłą coś do niej szeptem... "ale my nie mamy umowy na rok... hej, ERA nie ma abonamentu rocznego... gdyby coś takiego było już dawno bylibyśmy poinformowani".
Kurcze, myślę - zaczyna się śpiewka z pierwszego salonu
Ale ta z którą gadam, nadal niewzruszona - nie poddaje się

Wreszcie w nagrodę za dzielną postawę podpowiadam, że to oferta internetowa.
Pyta więc kiedy byłęm na stronie ERY? Wczoraj - odpowiadam.
I tu miłe koniec końców zaskoczenie. Wchodzi na stronę ERY i ładnie prosi bym ją pokierował. Kieruję więc jak policjant na skrzyżowaniu i po kilkunastu sekundach - TRACH, JEEEST
Alleluja
W sumie już w trakcie domaślała się o co chodzi tylko biedna nie wiedziała gdzie to jest. Przyznała się, że pierwsze widzi tą ofertę. Drugie dziewczę zmieszane w ogóle już się nie odzywało.
Na odchodne dowiedziałem się tyle że (cytuję) "to jest taka sprzedaż jak na Allegro"
PODSUMOWUJĄC:
Najgorsza obsługa, nicniewiedząca -
AUTORYZOWANY SALON ERY, Poznań ulica św Marcin.
Ponad 4 lata siedzę w Orange i z taką niekompetencją się nie spotkałem. Nie pomogło pokazanie wydruku ze strony ERY. Koleś nawet się nie pofatygował by sprawdzić czy to o czym mówię ISNIEJE.

Nie wiem, może te długie włosy za bardzo mu ściskały czaszę i zwoje?
Wielki minus!
GERMANOS (punkt dealerski), Poznań ul. Gwarna
Mimo całej niechęci do tej sieci miłe zaskoczenie - panna zorientowana w temacie, szybko mnie oświeciła (a raczej utwierdziłą w pierwotnym przekonaniu) w sprawie, o której mi chodziło.
Salon ERY (punkt dealerski), Poznań ul. Dąbrowskiego.
Obsługa miła, i mimo niewiedzy na zadany temat dociekliwością i dokładnością dążyła do celu jakim jest pełna informacja dla klienta (no może nie taka pełna bo w sumie na temat omawianego planu wiedziałem 5x więcej niż doradczynie ale za wolę walki oraz inne informacje "plusik").
PYTANIE DO ERY:
Dlaczego Wasi doradcy NIC NIE WIEDZĄ o ww. ofercie, o sklepie internetowym, ba - nawet o tym że można podpisać umowę na 12 miechów?
PYTANIA DO ZORIENTOWANYCH W OWEJ OFERCIE FORUMOWICZÓW:
1. Dlaczego Waszym zdaniem doradcy ERY nic o tym nie wiedzą?
2. Dlaczego jest to tylko i wyłącznie oferta dla internautów?
3. Czy w tej ofercie obowiązują dokładnie takie same zasady jak w "komforcie" (przechodzenie niewykorzystanych minut, cennik itd. ) i nie ma żadnych różnic?
4. Czy po zakończeniu okresu 12 m-cy umowa automatycznie jest przedłużana z m-ca na m-c?
5. Ile kosztuje zmiana planu taryfowego na niższy/wyższy?
6. Ile kosztuje aktywacja?
7. Czy w tej ofercie można "wytargować" jakiś rozsądny (tzn "dość" prosty) nr telefonu?
8. Czy rachunki w ERZE można płacić w autoryzowanych salonach bezpłatnie?
To są pytania, które z racji "dnia świra" zapomniałem zadać w ww. salonach - może ktoś z Was ma taki plan i może coś na ten temat powiedzieć?
Z góry dziękuję
PS: To jest generalnie post nt. sklepu internetowego ERY a nie obsłudze, niech Was nie zwiedzie przydługi wstęp. A tytuł wątku... cóż

Koniec końców chodzi mi o ofertę, do której linka podałem na początku
PS2: Poprawa literówek...
PS3: Poprawa niewielkich błędów "merytorycznych"