OK, wszystko rozumiem, po prostu chcę zasięgnąć opinii mądrzejszych w tych kwestiach ode mnie. Czytałem że nie wolno ustawiać takich masztów na np. dachach szkół, uzdrowisk, lotnisk, szpitali (aparatura, rozruszniki serca). Powiem szczerze, że nawet te zbiorowiska anten na wysokich budynkach mi nie przeszkadzają - jedynie to co mam przed oknem na dokładnie mojej wysokości - wysokości 6 piętra. Czytałem, że te anteny pracują kierunkowo - jedna z nich (po lewej) wygląda tak, jak by była skierowana prosto w okna mojego budynku - a wszędzie gdzie nie przeczytam, nawet ludzie którzy piszą iż jest to bezpieczne i te fale i tak wszędzie nas dotykają - możemy się od nich uwolnić jedynie tam, gdzie nie ma zasięgu [co jest raczej trudne ;p] więc, nawet oni wspominają by być nad anteną a najlepiej pod nią a nie naprzeciwko. W zasadzie tylko o to mi chodzi, czy to że akurat mieszkam na dokładnie wysokości tych anten nie powoduje jakiegoś zagrożenia... Trzeba przyznać, że zanim jeszcze dojrzałem te anteny, kto nie przyjdzie w odwiedziny, nawet najbardziej energiczni ludzie, wychodzą półżywi (śpiący i zmęczeni). Często śmialiśmy się, że pewnie budynek stoi na żyle wodnej, albo coś, ale w takiej sytuacji...
mariusz9a pisze:BioComp, przeczytaj:
http://www.plusblog.pl/?p=2433
Jeśli tak bardzo boisz sie promieniowania - wyrzuć wszystkie telefony komórkowe jakie posiadasz (poważnie mówię) a nadajniki zostaw w spokoju

No powiedzmy, że troszeczkę mnie uspokoiłeś. Jeszcze tylko niech ktoś się wypowie, czy ustawienie tych anten na poziomie bloków mieszkalnych które są wyższe od budynku na którym ustawiono anteny (bloki ok. 19,16,13,10 pięter w stosunku do budynku 6 piętrowego - w tym ja również 6 piętro vis a vis anteny) jest ok? Co prawda, według powyższego artykułu jest, ale ciągle jakoś ta niepewność pozostaje :/ Bo jak spojrzeć, jestem na linii frontu :>