ja to mam jakiegoś telekomunikacyjnego (Plusowa alergia) pecha w życiu...
Dziwnym by było, jakbym nie miał problemów z Plusem. No i mam. Teraz tym razem trafiło na MNP (Przenoszalność Numerów).
Każdy zorientowany w temacie przenoszalności wie, że Plus przy korzystaniu z NMP w ciągu 14 dni ma obowiązek przysłać pocztą pismo z potwierdzeniem technicznej możliwości oddania numeru i terminem wygaśnięcia numeru i innymi, mniej ważnymi informacjami. 14 dni minęło - a tu pisma brak, nie ma...i tak się zacząłem martwić. Zadzwoniłem do mojego Doradzccy Era Biznes, do Plusa, uderzyłem w znajomości, tu i tam...i taki o to dowód mojego śledztwa:
Otóż, mój wniosek dot. przenoszalności został odrzucony. Dlaczego? Bo idiota u dealer'a (Sklep Firmowy w Lublinie -Mpunkt), u którego składałem papiery dot. technicznej możliwości przyjęcia numeru przez Erę i rozwiązywałem umowę, zamiast tylko wprowadzić pismo z Ery (o technicznej możliwości przyjęcia numeru) do systemu tzw. PERS'a to wysłał to fax'em do centrali firmy, do Warszawy. No i tam, anulowali wniosek, bo błędna procedura.
Ponadto, do w/w sklepu firmowego został wysłany e-mail z taką adnotacją że jest błędnie przeprowadzona rejestracja i trzeba reaktywować proces. Sklep Firmowy, zamiast się ze mną skontaktować ponownie i ruszyć sprawę to - zlał sprawę i mnie, jako klienta.
Gdyby nie moje zainteresowanie tematem i to że pilnuję tych spraw, 11/03/2007 straciłbym numer bezpowrotnie a umowa została rozwiązana bez Przeniesienia Numeru - czyli stałoby się...najgorsze.
No i teraz...jak wrócę, w czwartek z delegacji, muszę znowu to odkręcać. Tym razem uderzę w Salon Firmowy i zobaczymy jak tam, się to rozegra.
W najlepszym wypadku, umowa zostanie rozwiązana w trybie natychmiastowym, w ciągu 7 dni od daty ponownego wprowadzenia wniosku do systemu (+ 14 dni regulaminowe na przeniesienie i pismo od Plusa) a w najgorszym...sprawa przeciągnie się o jeden miesiąc, do 09.04.2007r. (bo przecież trzeba ponownie rejestrować ponownie pismo itd.).
Szlag mnie trafi. Nienawidzę niekompetencji. Coraz gorsi imbecyle (tak, dobrze napisałem!) pracują w tych dealer'ach. Apropo - ten daler, co wprowadzi punkt - SKLEP FIRMOWY w Lublinie to Mpunkt. Gratuluję fachowości. Ten gościu, co mnie obsługiwał, na bank dorobi się skargi do centrali firmy w Warszawie. Jak tylko wrócę do Lublina, osobiście mu zrobię "jazdę" osobiście u kierownika tego sklepu firmowego.
W czwartek/piątek, po wizycie w salonie - kolejna relacja, z "pola walki"
Idę zrobić sobie herbatkę ziołową na uspokojenie...