DOOGEE S90 to jeden z najciekawszych smartfonów o zwiększonej odporności, jakie można w tej chwili dostać na rynku. W tej klasie sprzętowej S90 zmieściłby się w pierwszej piątce, jeżeli nie trójce. Plusem jest jego duża wytrzymałość, długi czas pracy, płynność działania oraz sprawne funkcje komunikacyjne i lokalizacyjne. Bonusową zaletą jest obsługa modułów, które rozszerzają podstawowe możliwości urządzenia.
Co się nie udało? Trzeba brać pod uwagę, że S90 jest wielki i ciężki, a z modułami staje się przysłowiową cegłą. Razi trochę niedopracowany system, rozczarowuje aparat, a fatalną wadą jest to, że pod wpływem wody wzbudza się gniazdo modułów, co skutkuje niekontrolowanym włączeniem się ekranu i często w konsekwencji - uruchamianiem się przypadkowych aplikacji. Mankament ten uniemożliwia też skorzystanie z aparatu podwodnego. Mimo wszystko wśród smartfonów „rugged” S90 to jeden z najlepszych wyborów. Użytkownikom, którym zależy od czołgowej wręcz wytrzymałości, mogę go polecić, a w cenie do 2 tysięcy złotych niewiele jest ciekawych kontrpropozycji.