Po paru hurraoptymistycznych artykułach o nowej ofercie Maxroam Ryanair (gratisowe odbieranie roamingu w Europie) podjąłem szybką decyzję i wydałem trochę kasy na kartę, jak i zakup lokalnego, polskiego numeru.
Po paru podstawowych testach stwierdzam, że to największe dziadostwo - i nie mogę uwierzyć że to Ryanair firmuje.
Moje doświadczenia:
Otrzymałem kartę z brytyjskim numerem +44 7937 36xxxx.
Dodałem do niego polski - warszawski numer +48 22 307xxxx
Problemy:
1) Nie możność dodzwonienia się często na numery polskich komórek - np. +48 602 xxxxxx, numer przeniesiony do Plus, oryginalnie w Erze. W Maxroam słychać sygnał że "nie odbieram", podczas gdy komórka nie dzwoni (nie muszę pisać chyba, że komórka sprawna, i przy połączeniach nie-z-Maxroam od razu dzwoni);
2) Oficjalnie w cenniku za połączenie pobierana jest dodatkowa opłata 0,16 EUR. Co z tego, skoro za każdą próbę wykonania połączenia pobierana jest wielokrotna opłata, nawet gdy połączenie nie zrealizowano! Przykład z punktu 1) - mimo że połączenie nie zostało zestawione, pobrano 0,48 EUR (3-krotna opłata za połączenie!);
3) W 2/3 prób nie mogłem dodzwonić się na warszawski lokalny numer - słychać bylo sygnał "nie odbiera", ale opłata jest pobierana jak za rozmowę!!!, a komórka z numerem Maxroam milczy (próbowałem z paru różnych sieci - to ewidentny problem przy zestawianiu połaczenia od strony Maxroam lub jego partnera dostarczającego numerację +48 22 307 xxxx);
4) Na stronie www podane jest, że w Polsce zasięg jest w ramach sieci GSM: Plus, Orange, Era. Tymczasem karta działa tylko z: Erą i Play!
5) Serwis www - w którym prawie każda próba zmiany czegoś powoduje wywalenie ze strony maxroam.com na ryanair.com (zupełnie nie dotyczącą komórki), i konieczność ponownego szukania strony/logowania się. W serwisie nie działa możliwość podejrzenia wykonanych rozmów (ustawiczne "There was an error getting your Call Records. Please try again."). Brak możliwości wyłączenia poczty głosowej na numerach Maxroam.
Podsumowując: największe dziadostwo z jakim się spotkałem, reklamowane na stronie najpopularniejszej linii lotniczej. Odradzam. Podziwiam, że Ryanair nadal to firmuje swą marką.
Olek
Ostatnio zmieniony 12 mar 2011, 01:37 przez oleofas, łącznie zmieniany 1 raz.