Mam ten sam dylemat -
na co wymienić ME45?
Muszę przyznać, że doceniłem jego odporność. A po tym jak mi zatonął w wannie i wciąż świecąc opadał majestatycznie na dno, nabrałem do niego szacunku.
Oczywiście nie kontynuowałem 'eksperymentu' i natychmiast wyjąłem go z wody, wyłączyłem, otworzyłem i wysuszyłem (nieco wilgoci do środka się dostało). Nie twierdzę więc, że można nim prowadzić rozmowy pod wodą
Ale czy któryś z 'normalnych' telefonów przeżyłby coś takiego?
Nie zaszkodziły mu też liczne upadki, zjazd z dachu domku w mokry śnieg, pobyt na deszczu i moje ogólnie okrutne traktowanie telefonów - często są ściśnięte gdzieś w kieszeni, zgniatane w tylnej jeansów czy dla odmiany poniewierające się wraz z piaskiem, śrubkami i narzędziami. Moje poprzednie fony - hmm, Alcatele raczej wszystkie - kończyły swoją karierę w stanie agonalnym: połamane, posklejane, bez antenki, 'umarte' po spotkaniu z deszczem. ME45 używam od ponad trzech lat i choć trochę się porysował i wytarł, to wciąż ma się dobrze.
Teraz mogę wziąć nowy telefon z Ery. Początkowo wybór padł oczywiście na ME75, który pojawił się w promocji. No ale dopatrzyłem się, że istnieje M75 - lepsze wnętrze a i obudowa jeszcze wytrzymalsza. ME75 ma słabiutki aparat foto, a zawsze chciałem mieć coś takiego do pstrykania szybkich fotek. Niestye M75 w promocji nie ma i jest droższy od ME75.
Ale mogę też dostać np. SE K750i.
Z cen na Allegro widzę, że może mi się udać zamiana, szczególnie droższego K750i na M75, może nawet coś mi jeszcze zostanie(?).
W tym miejscu fani SE będą pewnie oburzeni, żeby zamieniać K750i na M75.
No mi też się podoba wnętrze Sonki, szczególnie ten 2Mp aparat, który robi naprawdę niczego sobie fotki, gdy tymczasem M75 niestety ma słabiutką tą kamerę, wprawdzie 1,3Mp ale zdjęcie z niej, które widziałem w necie rozczarowują.
Więc nie wiem czy ponownie postawić na wytrzymałość Siemensa czy skusić się na lepszą kamerę SE. A jak oceniacie (pytanie do użytkowników SE) wytrzymałość K750i? Jakie macie doświadczenia 'ekstremalne' z tym fonem? Może jakoś da radę ze mną przetrwać chociaż ze dwa lata?