Witam, gdyż to mój pierwszy post tutaj.
Pozwalam sobie dołączyć mój przypadek, gdyż jest zasadniczo podobny, z tym że moja reklamacja została rozpatrzona…
pozytywnie!
Postaram się skrótowo, ale po kolei:
Orange, Pantera 2 za 70zł, telefon Moto Defy od sierpnia 2011.
Brak netu w miejscu pracy, więc czasem Motka służy jako Hotspot (modem) do transmisji netu na mojego kompa. Oczywiście nie oglądam wtedy Youtube, niemniej rano 24.10 nastąpiły 2 sesje: raz 10min, rozłączenie i po niej ok. 5h (do ok. godz. 13), w trakcie której system operacyjny mojego kompa… pociągnął sobie aktualizację, korzystając z połączenia!
O 17:19 sms że „pakiet danych został wyczerpany”, więc zaciekawiony wieczorem na portalu Orange widzę kwotę 3,5zł za 750kB oraz 1426zł za ~300Mb danych tych dwóch transmisji!
Zaraz po tym i dwóch papierosach czyli ok północy telefon do BOK: obiecano przekazać do technicznego sprawę czy transmisja miała miejsce, oraz czekać na fakturę, gdyż dopiero wtedy można reklamować.
Niemniej już następnego dnia wysyłam faxem ‘zgłoszenie’ opisując problem i oczekując dalszych informacji – w odpowiedzi 24h później blokada połączeń i informacja sms: „koszt połączeń przekroczył 1400zł, połączenia wychodzące zostały zablokowane do czasu wpłaty zaliczki (tak, właśnie zaliczki!) 1000zł”. Następnie cisza i dopiero 06.11 faktura na 1500,26zł łącznie
08.11 wniosłem oficjalną reklamację powołując się w skrócie na:
- za późne info o końcu pakietu po pierwszej transmisji (10min) gdy pakiet został przekroczony (o 17:19 dopiero), gdyż wówczas nie zaczynałbym kolejnej transmisji lub dokupił pakiet;
- funkcjonujące dobrze takie samo info o zbliżającym się i przekroczonym limicie w przypadku usług połączeń głosowych – tym samym spodziewałem się tego przy pakiecie danych;
- limit zobowiązania – czyli tajemnicza kwota, o wysokości której nie ma słowa nigdzie, niemniej przekroczenie której o 10% może skutkować zablokowaniem połączeń; skoro jest takie coś (wg regulaminu) to dlaczego nie zostały zablokowane połączenia w odpowiednim czasie i nabiło mi ~1,5 tyś zł na transmisji danych? Ile zatem wynosi mój limit: 15 tyś złotych? Nie sądzę, zwłaszcza przy abonamencie 70zł…
- ugodowe załatwienie sprawy dla lojalnego (od 8lat) klienta Orange.
Jak wspomniałem, 15.11 dostałem sms że moja reklamacja została rozpatrzona pozytywnie, a szczegóły nadejdą pocztą (jeszcze nie doszły). I faktycznie w portalu widnieje już faktura korygująca na 1426zł!
Ciekaw jestem zatem co sprawiło i na co się powołano dając taką decyzję – postaram się dać info jak tylko poznam szczegóły.
Faktem jest jednak, że cena danych poza pakietem to masakra i naprawdę trzeba z tym uważać, bo od rachunków włos się jeży.
A Orange? No cóż, po prostu żerują na tym i wyciągają od ludzi pieniądze – zaakceptowałeś regulamin i cennik, to płacz i płać!
PS. Treść mojej reklamacji mogę podesłać, jeśli ktoś potrzebuje – kontakt i adres mail do wysyłki na pw proszę;
orchidea27 pisze:
Przedłużyłam umowę

wczoraj dostałam telefon a dziś sms z informacją że mam wpłacić 1500zł zaliczki

nie mam żadnego pakietu nie wiedziałam że telefon się łączy.
Koleżanka ma rację i w Orange nazywa się to właśnie 'zaliczką', którą należy wpłacić. I dalej albo jest ona zwracana lub naliczana na poczet następnych opłat abonamentowych (reklamacja pozytywna) lub widnieje już jako część wpłaty do pokrycia salda ujenego czyli zadłużenia (reklamacja negatywna).
Vieslav pisze:Ok przepraszam. Jak dostawałem rachunek na 2000zł to nie było o czymś takim mowy, a limit dla konta mam ustawiony na 170zł

.
Zablokować danych po wyczerpaniu pakietu w Orange chyba nie można, zatem jak można zmniejszyć ów limit należności, gdybyś mógł napisać, bo jestem bardzo zainteresowany.