Remington pisze:
Odszedłem z Play prawie 3 lata temu. Do tamtego czasu nigdy padnięcia sieci.Padania Orange doświadczyłem kilkukrotnie 2,5-1 lat temu. Padaka zawsze była taka sama: rozmowy i smsy przychodzące i wychodzące nie działały (sieć zajęta), sesja netu się nie nawiązywała..
Musiałyby się również wypowiedzieć ludzie, którzy mieszkają w Wawie i czy mają takie problemy. Raz, że siatka N! jest bardzo gęsta a po drugie, ostatnio mocno N! zwiększyło pojemność.
Natomiast miałem ciągle z Playem problem i znajomi też tak mają. Z reguły mój Orange pada i znajomych Play, w róznych lokalizacjach i miejscach. To się zdarza najczęściej i głównie dotyczy data. I na pewno częściej niż Tmobile czy Plus.
A gdy Ty miałeś Play to wtedy ta sieć miała ok 11-12mln kart SIM. Dzisiaj jest siecią największą z ponad 15mln użytkowników, nie wliczając największych MVNO czy sieci kablowych, które na P4 opierają swój internet mobilny.
marcin19883 pisze:
T-mobile przecież tak ma w internecie domowym za 49zł i 59zł.

Ludzie pobierają kilkaset GB miesięcznie i nie blokują.
TMobile jeszcze żyje ale w niektórych lokalizacjach też dostaje zadyszki. Dane są nielimitowane, ale prędkość już tak. Może dzięki temu jeszcze jakoś wyrabia, jak również dlatego, że ma najmniej ludzi. Do czasu. Wcześniej czy później przy takim rozdawnictwie każda sieć się zapcha.
Ogólnie Orange i Play stosują duże rozdawnictwo danych a przy okazji mają razem ok 30mln SIM. Nie ma opcji aby się nie zapychały lub będą się zapychać, jak w dużym skupisku ludzi prawie 2/3 użytkowników jest z tych dwóch sieci.
Plus ma słaby szkielet a Tmobile sie zapycha internetem domowym. Do telefonu do swobodnego korzystania z neta ok 5Mb/s starczy. Tylko co mają powiedzieć Ci, gdzie internet mobilny dla niektórych to jedyna opcja internetu i gdy prędkości spadną do poziomu 5Mb/s komfort użytkowanie na komputerze jest bardzo niskich lotów. Lokalizacja z dużą ilością stacji jest jeszcze ratunkiem. A do 5G jeszcze daleko.
Czas pokaże.