Remington pisze:Moje doświadczenia z Play:
1. przy automatycznym wyborze operatora - ciągłe przełączanie między sieciami -> drenowanie baterii i non stop naliczanie nowych sesji netu (miałem kilkadziesiąt sesji w ciągu dnia)
2. przy ręcznym wyborze operatora - mimo wyboru, wymuszanie przełączenia na sieć macierzystą, zlecenie wyłączenia odświeżania karty SIM nie pomogło, w niektórych miejscach Warszawy wręcz całkowita utrata zasięgu
3. niezależnie od sposobu wyboru operatora - bardzo często zapchane punkty styku i mimo pełnego zasięgu przychodził SMS, że ktoś próbował się do mnie dodzwonić
4. na zasięgu własnym - bardzo niska jakość połączeń głosowych
Naczytałem się w życiu bardzo wielu podobnych opinii, jak Twoja. Zastanawiam się, czy zawsze miałem wyjątkowe modele telefonów, czy to kwestia lokalizacji, ale nigdy nie miałem takich problemów ani w Play (6 lat), ani w Virgin Mobile (już prawie 4 lata). Telefon, jeśli był ustawiony na sztywno, żadną siła sam nigdy się nie przełączył na inną sieć, nie miałem także nigdy komunikatu, że ktoś próbował się dodzwonić, mimo, że telefon był włączony, a na zasięgu własnym zawsze krystalicznie czyste HD Voice. Kiedyś byłem w Orange (4 lata) i tam często przycinało rozmowy, nie wiem jak jest teraz. Miałem też krótki epizod kilku miesięcy z T-mobile (wtedy Era), jakość połączeń bardzo dobra, ale oferta wówczas nie powalała.
Play wygrał u mnie cenowo, ale jak wszedł Virgin okazało się, że może być jeszcze korzystniej.
Żeby nie było kolorowo, w roamingu krajowym słabsza jakość rozmów, ale znośnie. Obecnie moje zastrzeżenia do Virgin to czasem zdarzające się zwisy systemu (trudności z aktywacją lub dezaktywacją pakietów) lub ostatnio wolniej aktualizujący się stan pakietu internetowego. Po wbiciu kodu *222# i *108# potrafi mi pokazywać dwie różne wartości pakietu, dość mocno od siebie odbiegające, no ale nie wiem, jakoś zwyczajnie mimo wszystko ich lubię, bo oferta jest dopasowana do moich potrzeb, gdyby podobną miał Play, to wcale nie przenosiłbym numeru. Nie ma sieci idealnej
