W normalnym trybie składasz wypowiedzenia przed rozpoczęciem okresu rozliczeniowego czyli przed 25 każdego miesiąca. Biegnie jeden miesiąc wypowiedzenia i płacisz max 48 zł ostatni abonament z dołu i na tym koniec. W wypadku przeniesienia w trybie natychmiastowym operator zgadza się na przeniesienie numeru ale może pobrać zgodnie z Prawem telekomunikacyjnym "odszkodowanie" za skrócenie okresu wypowiedzenia. To odszkodowanie nie może być wyższe niż jednomiesięczny abonament czyli w tym wypadku 2 x 9 zł = 18 zł (bez dociążenia będzie to tylko 9 zł za numer dodatkowy). Jeśli rozwiązujesz umowę w trybie natychmiastowym w trakcie okresu rozliczeniowego a nie na koniec to należy ci się zwrot części abonamentu za niewykorzystane dni i tak też rozliczono bieżący miesiąc. W tym wypadku jeśli nie było rozmów w ostatnim okresie rozliczeniowym to operator doliczył taką kwotę aby uzyskał co najmniej abonament stały 9 zł, który w wypadku niezłożenia wypowiedzenia spodziewał się uzyskać. Wygląda na to że mechanizm naliczania opłaty dodatkowej za rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia jest taki że operator pobiera pełny ostatni abonament. Z tego wynika że rozwiązanie umowy pod koniec okresu rozliczeniowego jest bardziej opłacalne bo dopłata będzie mniejsza. To się chyba potwierdza w praktyce. Chyba że się mylę. 
