@bobiwr, ale mnie nie chodzi o szacunek do pieniędzy (nie przede wszystkim czy tylko) ale o to, że mając prepaida trzeba czasami policzyć, pogłówkować, zastanowić się nad strategią korzystania z pakietów i kasy na karcie, może przejrzeć inne oferty co jakiś czas, pogadać z kolegami co tam w prepaidze piszczy, gdzie jest teraz coś ciekawego, znowu policzyć, pogłówkować itd.
I najlepiej jak to sobie sam ten dzieciak będzie wszystko robił i się "wprawiał" (i tak jak napisałem - dużo zależy od jego wieku i wielu innych spraw, np. jakie podejście do życia w ogóle i różnych jego aspektów - nie tylko wychowywania dzieci - ma np. rodzic

).
Jak dzieciakowi kupisz no limit czy abonament to o niczym nie musi myśleć. Nie musi myśleć.
A teraz jest to tym bardziej kuszące (no-limit czy abo z wypasioną komórką), bo na każde dziecko masz ekstra 500zł...
Dużo osób wyznaje zasadę, że abonament czy no-limit trochę (czy bardzo) ogłupia (czy tylko głupi takie coś weźmie) i to w odniesieniu do dorosłych osób.
Tak jak no-limit czy abo ma nie-ogłupiać dzieciaka?
Oczywiście nie może też być tak, że oszczędzasz i dzieciak nie ma przez to kontaktu z Tobą (brakło na pakiet). To też trzeba jasno mu powiedzieć: kontakt z rodzicem, to jedna z najważniejszych spraw i nie liczą się żadne koszta - to musi być zapewnione.
Nie chcę się z nikim tutaj spierać. Prawie każdy rodzic wie najlepiej co wybrać i co dziecku jest czy będzie potrzebne. Jeśli wg niego najlepszy będzie abonament czy no-limit w prepaidze to niech tak będzie (z różnych powodów dzieciak może mieć abo, a rodzic prepaida i to bez no-limitów).