Abstrahując od nju (które rzeczywiście jest korzystne przy dwóch numerach), to za 25zł w dużej sieci (np. t-mobile) można mieć pełny no limit (kom+stacjonarne) z duża paczką internetu na jednym numerze.
Wybieranie przy tym lajta (za 19,08zł), który jest 6zł tańszy miesięcznie jest dla mnie nieporozumieniem. Naczytałem się na forum o problemach z kurierem poczty który nie wie jak ma obsługiwać umowy, MMSami za 150zł na fakturze, brakiem faktur, brakiem LTE, koniecznością włączania wszystkiego przez biuro obsługi które odbiera słuchawkę po 40 minutach lub odpowiada na maile po tygodniu... Poza tym nie jest to MVNO o specjalnej reputacji i osobiście bałbym się jakieś plajty i straty numeru który mam od 15 lat. Vectone poszło do piachu i słuch o nim zaginął, Lajt jest po rebrandingu (z WhiteMobile) co też wiarygodności mu nie dodaje. Obecnie ceny nolimitów są na tak niskim poziomie że sieci muszą rywalizować jakością (dlatego uciekłem z playa do nju) i kilka złotych różnicy to nie jest powód do zmiany operatora. Tym bardziej że za rok znów trzeba będzie się przenosić, tracić czas itp.
Jedynym argumentem jaki do mnie przemówi jest zasięg plusa, który gdzieniegdzie na wsiach ma lepsze pokrycie od NetWorks (czy tam osobno T-Mobile i Orange) i jak ktoś koniecznie potrzebuje zasięg plusa w miejscu zamieszkania i bardzo tani abonament to wtedy lajt wydaje się byś sensowną opcją. W pozostałych przypadkach, problemy z tym operatorem o których wspomniałem oraz strata czasu potrzebna na ich rozwiązanie (+ kolejne przenosiny za rok) nie jest warta 6zł/msc czyli jednego browara w taniej knajpie lub 3 harnasiów bez kaucji w żabce

.
Poza tym to wątek o nju więc offtop.