Hej, Tam, gdzie mieszkam, partnerka nie ma żadnych problemów z odbieraniem Play. Ja mam T.Mobile i każą rozmowę mi zrywa. Chcę odejść, ale operator T-Mobile (prezes Adam Sawicki) nie wyraża zgody. Bronią się tym, ze wg regulaminu świadczą usługę mobilną, więc nie mają obowiązku dostarczać mi sygnału do miejsca zamieszkania. Kuriozum? Tak by się wydawało, ale ten przepis-zapis w umowach funkcjonuje cały czas. Wychodzi na to, że jedynym sposobem jest zaskarżenie go, jako "niezgodnego z powszechnie przyjętymi zasadami współżycia społecznego i dobrych obyczajów". KTO SIĘ DOŁĄCZY??? Każdy olewa, bo to zajmuje trochę czasu i ludzie wolą doznać upokorzenia i zapłacić karę umowną i przejść do operatora, który w danym obszarze gwarantuje dobrą jakość połączeń. Ja zamierzam powalczyć w sądzie, wcześniej napisałem do prezesa UKE i czekam na odpowiedź. Jeżeli mnie oleją, co nie będzie niczym niezwykłym, bo żyjemy w państwie feudalnym, to pozostaje sąd powszechny. Warto też napisać do niemieckiego T-Mobile, bo to oni są naszymi właścicielami. Warto zorganizować marsz protestacyjny pod Forbesa, Lewiatana, UKE, Federację Konsumentów, Urząd miasta, Ambasadę Niemiec-właściciela marki T-Mobile, i innych tłustych i śpiących misiów. Warto chociażby za brak szacunku i upokorzenia, których wszyscy doznajemy.