coś w tym jest,
jak mają interes czyli jak chcą zrobić aktywacje to potrafią dzwonić nawet codziennie albo co parę dni, a jak coś jest w interesie klienta to udają głupich co widać po odpowiedzi na zgłoszenia, jak ktoś się nie zna, nie umie walczyć o swoje, jak jest kulturalny i mysli, że sieć też jest to może się zawieść na tym,
a zatrudnienia studentów i na staż to obniża jakość, jak z tym nic nie zrobią, a wszystko wskazuje na to, że nic z tym nie będą robić, to nie ma co się spodziewać lepszej jakości obsługi bo ci ludzie zawsze będą się uczyć pracy, a jak się nauczą to koniec umowy i nowi od początku to samo, nauczą się i koniec umowy, znowu nowi uczą się i kończy się umowa i znowu nowi na staż... i tak w kółko,
a jak coś chcesz załatwić to zarezerwuj sobie godzinę, tak godzinę bo najpierw się dzwoni, potem wybierz temat rozmowy, po wybraniu tematu rozmowy wybierz bardziej szczegółowy temat rozmowy, potem jeszcze bardziej szczegółowy albo rozmowa z konsultantem, no wreszcie, teraz czekaj słuchając melodyjki, może odbiorą,
odbiera,
dzień dobry, mamy najlepciejszy zasięg, żadna sieć nie ma lepciejszego, nazywam się tak i tak, pochodzę stąd i tamtąd, mam znak zodjaku taki,
podobała się meldodyjka ?
jasne, że tak bo jak się może nie podobać sam-a sobie odpowiada,
a teraz informuę, że rozmowa będzie nagrywaną, jeśli nie wyrażasz zgody to se nie pogadamy, klient, ok, a co mi tam,
teraz tłumacz, żeby ktoś tam zrozumiał, a potem może przełączy do kogoś bardziej kompetentnego albo będzie pytać kierownika albo innych, albo w necie na stronie orange, potem odpowie na pytanie którego nie zrozumiał-a,
no i tłumacz, że chodzi o coś innego, aaa, no tak, zajarzył-a, no to po 15 minutach rozmowa zaczyna się od nowa, próby zrozumienia przez pracownika dlaczego się schrzaniło, szukanie po najmniej prawdopodobnych opcjach, konsultowanie się z innymi, kierownikiem, nie wie...
i co... trzeba klientowi przyznać nie wprost, że coś jest nie tak ale nikt nie wie co, a mija 30 minuta rozmowy,
ktoś tam na słuchawce ma dość, klient też ale wie, że jak się rozłączy to znowu będzie musiał nawijać od nowa no i czeka, skoro już tyle czekał na odpowiedzi na zgłoszenia to co tam szkodzi porozmawiać dłużej, aż sam coś wymyśli, a konsultant-ka od niechcenia sprawdzi to i... rzeczywiście klient miał racje, musi udawać, że sam-a na to wpadł-a, 40 minuta rozmowy, może będzie dobrze,
wymęczony klient i konsultant-ka ale przynajmniej załatwione... chyba, okaże się jak będzie działać albo nie działać...
rozwiązanie problemu bezcemne,
za 40 minutową rozmowę, słuchanie melodyjek i wszystko inne zapłaci klient,
to są dzisiejsze bok,
a co do ekstra opłaty nju bierze 5 zł za minutę, nie każdy ma numer w innej sieci, żeby zadzwonić za 29 groszy za minutę i nie każdemu chce się dublować no limit, specjalnie na rozmowy z bok, ale skoro już nju ma 5 zł za minutę to może zrobią coś w stylu 0 700 z opłatą 29 zł za minutę, dlaczego nie, w końcu chodzi o zarabianie,
i taki mały dowcip na koniec, wymyślony w czasie pisania posta,
dzwoni klient na bok - mamy najlepszy zasięg bo różowy, nazywam się tak i tak, rozmowa będzie nagrywana, jeśli się nie godzisz to se nie pogadamy, ok,
klient - w czym macie najlepszy zasięg ?
infolinia - yyy, no bo mamy różowy,
klient - ale w czym jest lepszy od pomarańczeowego ?
infolinia - mamy certyfikat, a oni nie,
klient - ale wasze 3G działa gorzej od ich,
infolinia - yyy, to niemożliwe, mamy certyfikat