Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Postanowiłem dorzucić od siebie 4 grosze. Próbowałem się przebić przez cały wątek, ale poległem na bodajże 27 stronie, więc jeśli powtórzę coś co już zostało tutaj napisane to przepraszam,
Wiele osób wchodzi tutaj w zbędną dyskusję robiąc bardziej zbędny zamęt. Już jakiś czas "siedzę" w temacie prawa telekomunikacyjnego (nieznajomość prawa szkodzi), a na dodatek w tej sprawie (podwyżek w T-Mobile) skonsultowałem się z prawnikiem z UKE (po raz kolejny dziękuję p. Pawłowi).
Oczywiście mamy prawo dokonać tego na co mamy ochotę i w sposób jaki sobie uznamy za najwłaściwszy. Możemy zostać w T-m płacąc więcej, zmieniając taryfę lub zrezygnować. Możemy przejść na prepaid. Ale aby trzymać się obowiązującej w naszym kraju litery prawa, zabezpieczając w maksymalnym stopniu własny interes, przy okazji zabezpieczając się przed koniecznością opłacenia jakiejkolwiek "kary umownej" (ktoś już tu słusznie zauważył, że operator może się o nią ubiegać przez długi czas od rozwiązania umowy), w momencie kiedy chcemy przenieść się na abonament do innego operatora (z pominięciem prepaida w t-m) należy zastosować się do następującej ścieżki:
KROK I: Wizyta u nowego operatora - złożenie wniosku o przeniesienie numeru -> otrzymujemy stosowne pismo (ważne 21 dni) - zaświadczenie potwierdzające możliwość techniczną przeniesienia numeru do NOWEGO_OPERATORA - przy czym, gdy wniosek składamy osobiście w salonie/pok/placówce patronackiej - nowy operator ma 6 godzin (słownie: sześć godzin) roboczych na wydanie stosownego zaświadczenia.
Ma obowiązek - oznacza to, że nie mogą odmówić przyjęcia wniosku o przeniesienie ani odmówić wydania zaświadczenia - obojętnie czy będzie na nim widniała informacja czy mogą czy też nie. Jeśli nie mogą idziemy do innego Op-a. Jeśli konsultant będzie robił problemy (bo system nie pozwala, bo "cokolwiek") ma obowiązek wydać nam oświadczenie o powodzie odmowy ze swoimi danymi personalnymi (służbowymi) - zgłaszamy skargę do UKE za pośrednictwem stosownego formularza.
KROK II: idziemy z zaświadczeniem od NOWEGO OP-a do T-Mobile i wraz z tym zaświadczeniem składamy pismo (wzór na stronie 10 zamieszczony przez Ciekawy), przy czym nie informujemy o przeniesieniu na kartę, tylko o chęci przeniesienia do NOWEGO OP-a. T-Mobile ma 14 dni na poinformowanie nas i NOWEGO OPERATORA o dacie zakończenia umowy/zwolnienia numeru. NOWY OP-r informuje nas o dacie kiedy najpóźniej powinniśmy podpisać umowę.
KROK III: podpisujemy umowę z NOWYM OP-m, odbieramy kartę/telefon czy co tam będziemy mieli i czekamy na "faktyczne" przeniesienie numeru.
Ale tak czy siak, po wypowiedzeniu umowy w T-Mobile (zgodnie z drukiem ze str. 10) nie musimy od razu wnosić o przeniesienie numeru na kartę czy do NOWEGO OP-a. Od zakończenia umowy z T-m mamy aż 30 dni na możliwość dyspozycji naszym dotychczasowym numerem. Od dnia zakończenia umowy nie przepada on, a "jedynie" jest nieaktywny (nie loguje się w żadnej sieci telekomunikacyjnej).
Szperając w sieci trafiłem na coś takiego:
ulotka - polecam w naszej sytuacji stronę 3 ulotki. Podejrzewam, że pozostali operatorzy mają coś podobnego.
To że konsultant (starego czy nowego operatora) nie chce załatwić sprawy wg powyższego schematu, to tylko i wyłącznie jego wygodnictwo i widzimisię. Samo przeniesienie numeru powinno nastąpić po ostatnim dniu obowiązywania starej umowy w godzinach 0:00-3:00 (w nocy oczywiście). Jeśli są jakiekolwiek problemy (np.z konsultantami) należy zgłaszać zarówno do sieci telekomunikacyjnej jak i do UKE poprzez odpowiedni formularz [(
http://www.uke.gov.pl/kontakt/) Przedmiot wniosku / zapytania*: przeniesienie numeru]
Pozdrawiam.
Michał
P.S. A jeśli ktoś wierzy w zapewnienia t-m o tym że "co zrobisz i tak będzie dobrze i nic od Ciebie nie chcemy i chcieć nie będziemy" nie mając ich na piśmie - ma do tego pełne prawo, tylko niech nie nawija wszystkim innym makaronu na uszy, że jest to jedyna słuszna droga. Jedyna zgodna z prawem zabezpieczająca nasze interesy jest zaprezentowana przeze mnie i przez kilka innych osób we wcześniejszych wypowiedziach na forum: wniosek o przeniesienie do nowego -> zaświadczenie -> rezygnacja z usług dotychczasowego -> umowa u nowego.
P.P.S. Jeżeli zaczął nam się właśnie kolejny okres rozliczeniowy (ja mam dzisiaj I dzień), to rozwiązanie umowy powinno nastąpić w październiku (w moim przypadku 12.10) - liczyć trzeba jeden pełen okres rozliczeniowy - abonament za ten okres powinien być naliczany wg. starych zasad (bez podwyżki).
Doczytałem pozostałe strony. Pismo z UKE ciekawe, ale jednak nie daje zabezpieczenia prawnego. To, że T-m oświadczył coś UKE - to jego sprawa i to on bierze odpowiedzialność za to na siebie. A co oświadczył i czy oświadczenia nie zmieni (nie zmieni zdania) to już inna sprawa. Jedynym zabezpieczeniem dla nas, byłoby oświadczenie od T-m na piśmie, najlepiej adresowane do nas imiennie/osobiście (z oznaczeniem konkretnej umowy) mniej więcej w taki deseń: T-m oświadcza, że bez względu na tryb rozwiązania umowy przez abonentów objętych akcją "dorzuć piątkę" zrzeka się wszelkich potencjalnych roszczeń w chwili obecnej i w przyszłości i praw rościć do kary umownej nie będzie. Oczywiście z pieczątką i podpisem
A tak na przyszłość polecam poradnik UKE:
LINK