KA pisze:Naprawdę patrzycie tylko na ceny i ofertę, a ta tragedia zasięgowa nic nie znaczy???
No ja na pewno do dziadowskiego Orange bym nie przeszedł i nie chodzi tylko o subiektywny zasięg...
Rysiob pisze:Akurat kwestia zasięgu jest mocno subiektywna, bo w każdej lokalizacji wygląda to inaczej. Od początku zasięg Orange u mnie to było jedno wielkie dno, ale po modernizacji NetWorks, od tego roku to naprawdę rewolucja. Żadna inna sieć u mnie w domu nie ma tak stabilnego sygnału i to 4/5, czasem 5/5.
Problem w tym, że Orange to dno nie tylko pod względem zasięgowym, czy jakościowym (o dziwo, HD Voice będzie w tej sieci o.O), ale także pod względem technologicznym, czy dowolnym innym. Znalezienie coś na ich stronie internetowej to koszmar. Regulaminy są całkowicie nieprzejrzysty. Praktycznie w każdej promocji znajdują sie nie haczyki, lecz haki.
Jakby tego było mało, Orange Online w zasadzie nie działa - dane o środkach na koncie są aktualizowane z nawet półgodzinnym opóźnieniem, a środki pakietowe mogą być nieaktualizowane znacznie dłużej. To samo tyczy sie doładowań. Opisy poszczegolnych sald, czy usług (w tym pakietów) wolaja o pomstę do nieba, wielu pakietów nie da sie w prosty sposób aktywować. Do tego historia doładowań przedstawia jakieś rzeczy wyssane z palca. Nie należy chyba pomijać irracjonalnych utrudnień w dostępie do historii połączeń, czy tragicznej obsługi klientow.
Nie rozumiem ludzi, którzy sa w tej pseudosieci.