Dziedzic Pruski pisze:Numeru prepaid ogóle nie musisz rejestrować. Podstawą do zaliczenia kosztu i VAT naliczonego jest faktura oraz to, że wydatek służy do osiągnięcia przychodu.
Czy w przypadku "nievatowca" w ogóle konieczna jest FVat? Wystarczy chyba rachunek uproszczony - byle na firmę.
Przepisy nie nakazują rejestrowania (wskaż źródło jeśli się mylę), a to o czym piszesz to tylko szukanie dziury w całym przez kontrolerów. Pamiętaj że upierdliwcy mogą tez sprawdzić billing telefonu zarejestrowanego na firmę i podważyć niektóre rozmowy.
I w tym cały ambaras. Nie mam firmy, ale z innych powodów mnie to interesuje. Spotkałem się z różnymi opiniami, co do zasadniczych spraw: czy nr musi być zarejestrowany na firmę, czy może być na osobę lub wogóle nie; czy rzeczywiście można mieć problemy, jeśli billingi wykazują prywatne użycie firmowego numeru (a tak robią moi znajomi z jednoosobową DG)
Podejrzewam, że niestety wiele zależy od interpretacji konkretnych US, czy konkretnych urzędników - tak jak to było w przypadku kont firmowych.
Poza tym, niepotrzebne kłótnie w tym wątku - co prawda zostały wskazane wszystkie za i przeciw, ale nie rozumiem po co jeden drugiego tak usilnie chce przekonać do swoich racji. Dobrze, że padły różne argumenty i niech każdy sobie sam oceni, co mu lepiej odpowiada.
A wracając do tematu - kiedyś proponowałem znajomej z DG przejście na prepaid, to odmówiła mówiąc, że nie będzie pamiętać o doładowaniach oraz czasami traci płynność i nie płaci rachunków w terminie (oprócz ZUS bo ją zjedzą w innym wypadku

) wciąż mogąc go używać...już jej nie namawiałem
Ja wiem jak to zrobić a Ty się śmiej i pracuj do emerytury z ZUS.

Polacy są bardzo beztroscy. Nikt nie oszczędza, ale każdy liczy na państwo. Powodzenia.

Rozsądne podejście.
Wiele wskazuje na to, że ta emerytura z ZUS może wystarczyć tylko na żyletki - o ile wogóle będzie. Nikt nie oszczędza to fakt - ale tak zostaliśmy wytresowani przez lata i, jak na razie, oprócz przebąknięcia przez Pawlaka, że nie liczy na państwową emeryturę, żaden polityk publicznie nie powie ludziom(w końcu zawsze za chwilę są jakieś wybory), że mogą obudzić się z ręką w nocniku. Ale to dużo szerszy temat. Inna rzecz, że w obecnej rzeczywistości bardzo wielu nie ma po prostu z czego oszczędzać.