Spotkała mnie dzisiaj dosyć dziwna sytuacja. Z racji, że dobijali się do mnie od samego rana po złożeniu "specjalnego wniosku do SUK" (dla śledzących temat wiadomo o co chodzi) a nie mogłem odebrać telefonu postanowiłem zadzwonić samemu do biura obsługi kilka godzin później.
Sytuacja następująca: odbiera jakiś pan, niezbyt miły i nie bardzo kwapiący się do rozmowy, do tego,
twierdzący, że jest z SUK. Z tej racji, że mam 3 numery zarejestrowane na firmę zaczęliśmy rozmowy od taryfy proFirma, zaproponował standardowe ceny i super zniżkę na telefon w kwocie 123zł (wow) twierdząc, że nic więcej nie da się zrobić. Ceny za telefony kosmiczne jak i abonament (70 z groszem brutto) za wysoki, więc przeszliśmy na taryfy indywidualne. Tu, przy taryfie Comfort zaproponował 49.99, czyli standardowe 10zł mniej. Twierdził, że nic więcej nie da się zrobić i tylko tyle może mi zaproponować. No to mu podziękowałem.
Gdy tylko się rozłączyłem dzwoni jakiś numer, myślałem, że ankieta dotycząca jakości rozmowy (btw, szkoda, że jednak nie, bo za okłamywanie klienta chętnie wystawiłbym odpowiednią ocenę

), a tu miła niespodzianka. Przemiła pani z SUK (tego prawdziwego), która bez najmniejszego problemu zapytała na czym mi zależy najbardziej. Zależało mi głównie na cenie telefonu jak i wysokości abonamentu, internet zbędny.
Zaproponowała Comfort w cenie 54.99 z nielimitowanymi w t-mobile i 800 minut do pozostałych sieci. Opcjonalnie włączenie pakietu 100000 smsów za 5zł w ciągu 90dni i 200 zł zniżki na telefon.
Po przemiłej pogawędce na temat telefonów ostatecznie padło na Lumie 625 w cenie 49zł, także jestem zadowolony
