Ostatnio z ciekawości sprawdzałem działanie HD Voice w Play i T-Mobile. W tym drugim jednego dnia działa zarówno na 2G jak i 3G, a innego wcale i tak w kółko, może zależy to od obciążenia, ale logując oba telefony do 3G 900 z innego masztu jest w tym czasie podobnie, więc to chyba chodzi o coś innego

? Play za to to zupełnie inny przypadek. Dzwonie z jednego telefonu na drugi, oba w zasięgu macierzystym Play 3G. Jednym z tych telefonów jest SGS2, który wskazuje użyty kodek i wszystko się zgadza, zarówno Xperia U, jak i Xperia S, Nokia N8 i tani HTC Windows Phone 8S obsługują tą technologię i w Service Menu wyświetla pięknie AMR-WB. Nokia e52 z softem z T-Mobile lub czystym Euro3 za nic nie chce obsłużyć HD Voice i za każdym razem jest AMR-NB. Teraz ciekawostka Każdy z tych telefonów z wymuszonym tylko GSM i zasięgiem własnym Play lub 2G/3G ORANGE/Plus i użytym kodekiem HR lub AFS lub AMR-NB po połączeniu się z SGS2 w zasięgu Play 3G, ten drugi wyświetla typ kodeka AMR-WB, czyli HD Voice co jest oczywiście bzdurą. Wynika z tego, iż Play sztucznie konwerteruje rozmowę nawet HR do HD Voice, pytanie tylko w jakim celu marnować w tym przypadku zasoby? W T-Mobile jeśli działa HD Voice od święta

wszystko jest tak jak być powinno, czyli dzwoni ktoś z innej sieci lub z telefonu bez HD-Voice w sieci macierzystej na zasięgu 2G i z automatu odbiorca w 3G ma AMR-NB. Może ktoś potwierdzić u siebie ten ciekawy przypadek? Mamy już sztucznie zwiększaną rozdzielczość HD w telewizji przez upscal SD do HD, a teraz to samo wyprawia się z głosem w telefonii mobilnej?