Tej nocy mój cudowny telefon przestał mi działać, a dokładniej ekran. Telefon był zalany rok temu, przez długi czas mu nic nie było, później zaczął "wariować" tzn. potrafił dzwonić do ludzi wchodząc w historię, pisał głębokie smsy o treści "zzzzzzzsxxzzz" itd. Od miesiąca przy rozsuwaniu mam problem z ekranem, zaczął mi znikać ekran i robić takie "paski", lub na chwile sie wyłączał i włączał. Wczoraj ekran znikł na dobre i nie wiem co robić.
Pomoże wymiana taśmy, czy trzeba dać temu telefonowi święty spokój?
Baaardzo ładnie proszę o rade, jestem ciemna w tych sprawach :>
Pomoże wymiana taśmy, czy trzeba dać temu telefonowi święty spokój?
Baaardzo ładnie proszę o rade, jestem ciemna w tych sprawach :>
Ostatnio zmieniony 22 sie 2013, 22:55 przez GabaaK, łącznie zmieniany 1 raz.