Witam.
Cztery dni temu zadzwoniłem pod 2601 wysłuchałem oferty, która w ogóle mnie nie satysfakcjonowała, i powiedziałem, że będę rezygnował.
Dziś po południu zadzwoniła do mnie pani konsultant z propozycją abonament 39,90 zł 200 minut w ramach abonamentu.
Poprosiłem o kolejny kontakt po 18, i tak też się stało.
Byłem już przygotowany na ad vocen co do tej oferty.
Oferta ta jest standardowa dla każdego co przeniesie numer "z ulicy"
http://www.plus.pl/indywidualna/Aboname ... ac/Gadasz/
Nie różniła się niczym, nawet jednej minuty więcej, nawet pięciu groszy taniej.
Pani konsultant zapewniała, że ta oferta jest indywidualna, specjalnie dla mnie (10 lat w plusie) i, że normalnie dostaje 100 minut, a tak dodatkowe 100 minut za lojalność.
Otóż każdy dostaje te 200 minut, a ściśle rzecz ujmując płaci za nie.
Wiem, że ta pani ma taką pracę, a nie inną, ale skłamała, co do sposobu przekazania taryfy, więc ja przekazałem pani ile zapłacę w playu.
Nie będę tu się rozpisywał, że tam będę miał taniej, a minut więcej, i poza abonamentem 19 groszy(plus 29), nie wspominając o darmowych w sieci przez całą umowę (plus 3 miesiące) tu nie o to chodzi, abym wylewał swoje gorzkie żale, tu chodzi o pewne zasady.
W dobie internetu(a ta doba już trochę trwa, ale nie każdy nadal potrafi liczyć) w łatwy i przyjemny sposób można sobie porównać zarówno nowe oferty innych sieci, jak i swojej "macierzystej"
Nikt nam nie musi wmawiać, że jesteśmy najpiękniejsi, a oferta jest specjalna, klient z ulicy może pomarzyć o takiej ofercie.
Jestem zażenowany próbą oszukania mnie.
Tak! Oszukania, inaczej nie mogę tego nazwać, jeżeli w godzinach popołudniowych pani konsultant zapewniała mnie, że ta oferta jest inna, lepsza niż dla "klienta z ulicy"
To określenie klienta z ulicy pani konsultant sama wtrąciła w zdanie, ja powiedziałem tylko, iż muszę sprawdzić czy aby na pewno jestem tak wyjątkowym klientem, a moja oferta wyróżniać się będzie na tle tzw. standardu.
Zapewne jeszcze zadzwonią, ale czy mogą coś zaproponować?