Nie wiem do końca jak mam interpretować Twoją wiadomość, ale czy przypadkiem nie urywasz powłoki odpowiedzialnej za obsługę ekranu dotykowego, tzw. digitizera? Radzę tego nie urywać ani nie podcinać. To bardziej prawdopodobna opcja, jest jeszcze druga, która nie powinna narobić jakiś problemów. Kiedyś Sony Ericsson naklejał dodatkową folię na ekran, były wówczas 2 sztuki, jedna z uszkiem do urywania, a druga bez. Druga folia była bardzo dokładnie przyklejana do powierzchni wyświetlacza i bardzo trudno było ją zerwać. Folia była prawie niewidoczna, niewiele mniejsza od powierzchni ekranu, o ok. 0.3 mm na całej jego powierzchni. Tylko, że teraz nie ma SE, tylko Sony i nie wiem czy w przypadku taniego modelu zostałaby naklejona druga folia… Jeżeli ta powłoka za łatwo się odkleja to niedobrze – w takim przypadku to digitizer, bo dodatkowa folia była bardzo problematyczna do ściągnięcia i raczej nie poddałaby się bez walki.
Edit:
Zapomniałem, że teraz nie ma telefonów z oporowymi panelami dotykowymi, które były w sporym uproszczeniu grubszymi foliami, które były sporadycznie urywane przez niektórych użytkowników, były tu też takie przypadki. Aktualnie zastosowanie mają tylko sztywne panele pojemnościowe.
W takim razie pozostaje tylko przykleić ten panel. Chyba nie ma tam za dużo miejsca na taśmę dwustronną, ale to raczej lepsze rozwiązanie niż ten klej. Podejmując kroki w tym zakresie tracisz gwarancję, bo takie coś łatwo zauważyć.