Wszystko fajnie kowcio, tylko na dłuższa metę takie latanie między taryfami zrobi się nudne i irytujące zarazem.
Paranoja jakaś... Nawet jakbym chciał abonament bez urządzenia to żaden operator nie oferuje limitu 4-5GB danych, na którym - nie ukrywam - mi zależy! T-Mobile ma jak zwykle spartańskie oferty i całkowicie skrajne. Plus i Orange - nie mają interesujących mnie pakietów, a przy tym są momentami nieprzyzwoicie drogie!
A PLAY? Ok ma 4GB bez urządzenia na 12 miesięcy. Ale prędkość 2Mb/s... to już moje domowe niestabilne WiFi jest szybsze... Wiem, że w naszych warunkach ciężko jest czasami o prędkość nawet 7,2 Mb/s, nie mówiąc o 14,4, 21,6 czy 42,2 (!). Ale 4Mb/s dostępne od 50 zł to kolejne przegięcie. I jak tutaj być mądrym?
