Witam,
Opowiem krótko jak to firma w której po części pracuję zrobiła mnie w .... jajo.
Otóż - postanowiłem zamówić sobie ofertę z telefonem na 24mc ze względu na kod rabatowy uprawniający mnie do 30% zniżki na abonament przez cały okres trwania umowy. A więc uchwyciłem na stronie Iphone 5. Wszystko ok , około 6 dni czas oczekiwania na kuriera. Hurra... odebrałem telefon, rozpakowałem kopertę z magiczną kartą - co się okazało - miałem zwykłą kartę SIM - żadna nano czy micro !. A więc telefon na infolinię - oczywiście natychmiastowo zostałem spławiony do salonu "tak ? jak to możliwe ? w salonie panu wymienią - nawet za darmo". No dobra - więc udałem się do salonu , w sumie to do dwóch. W obu to samo "wie pan , nie możemy nic zrobić bo karta nie jest aktywna a my kart nieużywanych niestety nie możemy wymienić. nie możemy przyjąć reklamacji bo nie mamy na czym - bo pan karty nie aktywował, proszę zadzwonić do biura obsługi - tam panu pomogą". Nie mając już nadzieji, że jakiś dobroduszny pan lub pani pomoże przez telefon "wymieni mi kartę" złożyłem reklamację mailowo - to chyba jedyna metoda ! Być może niektóre osoby po przeczytaniu tekstu będą uważały mnie za debila

bo przecież pożycz sobie pan telefon od kumpla i aktywuj. Tylko po co ? Dostałem zestaw, który do siebie nie pasuje ? Prawda ? W sumie czuję się trochę jak niektórzy klienci - tacy roszczeniowi. W związku z tym, że mam jeszcze inny telefon - na karty microSIM to nie spieszy mi się z tą aktywacją. I tak tej karty do niego nie wsadzę bo nie zmieszczę. Mam nadzieję, że w mniej niż miesiąc ktoś dośle mi kartę i utnie rachunek - nawet tylko jeden.
PS. Z informacji o znajomych wiem, że takie sytuacje mają miejsce i to często. Dużo znajomych ostatnio skorzystało z oferty. Jedni dostawali micro , a powinni zwykle sim itp itd

Tylko, że byli w bardziej komfortowej sytuacji, bo przedłużali umowy a nie zawierali nowe. Za karty w salonie i tak ponosili koszty 25zł - później składali reklamacje