Menu

[tl111]

Witku, zgodnie z Twoją sugestią zaczynam tutaj ten wątek.
Od pewnego czasu walczę z nieuprawnionym nadużywaniem przedrostka "post' w stosunku do opłat abonametowych. Ewidentnie jest to "prepaid" tylko, że z miesięczyn cyrografem. Forma "postpaid" jest marketoidalnie wygodniejsza dla operatorów. Daje klientowi poczucie otrzymania czegoś z góry, zaufania operatora większego niż do nieumownej opłaty prepaidowej, a to powoduje większe przywiązanie klienta do "prezentodawcy" (subsydiowanie telefonów też jest w tym samym garze). Dlatego też chciałbym przekonać Ciebie, Witku do niewspomagania marketoidów w ich manipulacjach naszą świadomością. Napisałeś: "bo tak się utarło i tak się używa z nomenklatury angielskiej". Po twojej decyzji zmiany nazewnictwa spółki Polkomtel uważam, że argument zwyczajowości w Toim pisaniu jest mało miarodajny.

[user_delete19]

możesz wyjaśnić, dlaczego 'post' jest nieaktualne i to tylko wymysł?

[PalonyLolek]

tl111, wybacz ale piszesz tak niezrozumiale, że Twój post czytałem trzykrotnie żeby w ogóle zrozumieć co miałeś na myśli (przynajmniej wydaje mi się, że wiem).

walczę z nieuprawnionym nadużywaniem przedrostka "post' w stosunku do opłat abonametowych.

Tylko po co? Ja wiem, że ludzie mają różne hobby, ale już to akurat jest wyjątkowo dziwne. No i jak wyjaśnisz dlaczego przyjęty od dawien dawna "post" jest już nieuprawnionym predrostkiem?

[Sahim]

tl111 ma trochę racji. Ponieważ abonament płacimy za miesiąc który nadejdzie do tego są doliczane opłaty za wykonane połączenia, sms-y, mms-y w minionym miesiącu.

[Sharly]

Jednemu wyda się to dziwne ale skoro chłopak ma czas to niech walczy.
W końcu nie możemy zgadzać się na wszystko co oferuje nam firma/establishment bo to byłoby już całkiem nie fair a biurokracja stała by się jeszcze bardziej powszechna niż do tej pory!

Skoro nazwa sugeruje nam funkcjnowanie danej rzeczy to w rzeczywistości powinno tak być a skoro nie spełnia swojej funkcji to jest to krucze wprowadzanie w błąd.

[user_delete19]

tl111 ma trochę racji. Ponieważ abonament płacimy za miesiąc który nadejdzie do tego są doliczane opłaty za wykonane połączenia, sms-y, mms-y w minionym miesiącu.

ale właśnie całe clue polega na tym, że część "post" odnosi się do tego co natrzaskasz poza wliczonymi minutami... a to, że teraz ludzie często zamykają się w tych wliczonych jednostkach nie zmienia charakteru abonamentu - wciąż niejako każdy abonament ma przyznany 'kredyt' i jak skończą się wliczone minuty to wciąż może do woli rozmawiać i zostanie z tego rozliczony post-factum...
ergo - szukanie problemu tam gdzie go nie ma...

[tl111]

ale właśnie całe clue polega na tym, że część "post" odnosi się do tego co natrzaskasz poza wliczonymi minutami... (...) - wciąż niejako każdy abonament ma przyznany 'kredyt' i jak skończą się wliczone minuty to wciąż może do woli rozmawiać i zostanie z tego rozliczony post-factum...
ergo - szukanie problemu tam gdzie go nie ma...

Tia... zwłaszcza to tłumaczenie dotyczy ofert "no limit" . Tam to dopiero można natrzaskać poza abonamentem. No i ta interpretacja, że nazwa całej usługi bierze się z jej marginalnej części .... Znaczy Polska to protestancki kraj bo występują na jej terytorium protestanci (albo mają tu prawo pobytu). Ta sama logika. Ja jednak upieram się , że nazwa powinna wskazywać większą ( wazniejszą ) , a nie mniejszą cechę usługi.

[kamil1221]

Taryfy nolimits da się przekroczyć bez problemu - brak pakietu internetowego, smsy i usługi premium, roaming, połączenia za granicę.

[thonka]

to ze w Polsce (i ogolnie na swiecie) sa abonamenty z wliczonymi jednostkami nie znaczy, ze jest tak wszedzie i zawsze.

w prepaidzie mimo wszystko musisz najpierw zaladowac kase, by moc wykonac cokolwiek... w abonamencie placisz z gory za ustalony wczesniej w umowie pakiet, ale wszystko ponadto (jak juz zostalo wyzej wspominane) placisz dodatkowo dopiero w nastepnym okresie rozliczeniowym...

dzisiaj to moze ciezkie do wyobrazenia, ale dawniej niektorzy potrafili przez komorki wygadac 2-3-krotnosc wartosci swojego abonamentu i mimo wszystko kredytowal ich wtedy operator...

placisz wtedy po fakcie, a nie przed zaistnieniem zdarzenia.

[markoz7874]

..Ja jednak upieram się , że nazwa powinna wskazywać większą ( wazniejszą ) , a nie mniejszą cechę usługi.

Tak, ale o tym co jest wazniejsze w usludze decyduje klient a nie operator. Kierujac sie Twoja logika, ta sama usluge nalezalo by nazywac innaczej zaleznie jak z niej korzystaja klienci - a to bylby absurd.
W przypadku prepaidow, klient nie ma zupelnie nic do powiedzenia - nie ma srodkow nie zadzwoni.
Korzystajac z postpaidow klient dzwoni na ile ma ochote, a na koniec okresu obliczeniowego dostaje za to rachunek. I nie ma znaczenia, czy przekroczyl minuty w abonamencie i korzystal z innych platnych uslug. Istotna jest nie kwota ale fakt, ze rachunek zostanie wystawiaony postfaktum. Dlatego uwazam, ze pojecie jest uzywane wlasciwie.

Gdyby stosowac Twoja argumentacje, ze o nazwie powinno decydowac uzytkowanie a nie przeznaczenie, to np. moj samochod, mimo, ze ma wbite do rejestracji 5osobowy, nalezaloby nazywc 1 osobowym. Rzadko kiedy kogos woze ze soba, wiec okreslanie go jako 5osobowym jest takim samym naduzyciem, jak stosowanie nazwy postpaid do uslugi uzywanej przez osoby ktore placa sam abonament lub niewiele ponad niego.

[Edmund]

to ze w Polsce (i ogolnie na swiecie) sa abonamenty z wliczonymi jednostkami nie znaczy, ze jest tak wszedzie i zawsze.

Jest nawet w Polsce abonament, który po 6 miesiącach nie ma wliczonych żadnych jednostek i wszystko jest opłacane z dołu - Long Play 1zł.

A całą dyskusję skwituję cytatem klasyka:

"Czymże jest nazwa? To, co zowiem różą,
Pod inną nazwą równie by pachniało"

[user_delete19]

Tia... zwłaszcza to tłumaczenie dotyczy ofert "no limit" . Tam to dopiero można natrzaskać poza abonamentem. No i ta interpretacja, że nazwa całej usługi bierze się z jej marginalnej części ....

Twoje porównanie do mniejszości jest tym bardziej bezsensowne, jak weźmie się pod uwagę, że to całe no-limit ma w porywach 10-15% wg operatorów, więc z czym do ludzi... To, że Ty jesteś tak cudownie ogarnięty nie znaczy, że z automatu wszyscy są i nie przekraczają abo...2

[tl111]

To, że Ty jesteś tak cudownie ogarnięty

A potrafisz wyrazić to samo tak żeby nie urażać dyskutanta ? Spróbuj.

[ Dodano: 2012-10-18, 10:07 ]

Jest nawet w Polsce abonament, który po 6 miesiącach nie ma wliczonych żadnych jednostek i wszystko jest opłacane z dołu - Long Play 1zł.

Otóż to , to jest prawdziwy postpaid bez ściemy i wciskania kitu klientowi. Zobaczcie tylko ile operator dolicza sobie za ryzyko postpaidu.

A całą dyskusję skwituję cytatem klasyka:

"Czymże jest nazwa? To, co zowiem różą,
Pod inną nazwą równie by pachniało"

Owszem jeżeli odbiorca jest świadomy. Jednakże zacznij uczyć dziecko mówić róża na ... (przegięcia) odchody , a jak porozumie się z rówieśnikami? Jaką różę podaruje mamie w jej dniu ? Klasyka klasyką, poezja poezją ale w biznesie liczy sie jednoznaczność przekazu.

[markoz7874]

To jak jest z moim samochodem? Uzywam piecio osobowego, czy moze jednoosobowego?

[Sharly]

To jak jest z moim samochodem? Uzywam piecio osobowego, czy moze jednoosobowego?

Wyobrazilem sobie reklame jakiegokolwiek koncernu samochodowego

Reklamuja nowego smarta podajac glowna zalete ilosc miejsc w postaci 14!

ps. gdy usunie sie fotele i dolączy przyczepę <- czionką 8

[markoz7874]

Wyobrazilem sobie reklame jakiegokolwiek koncernu samochodowego

Reklamuja nowego smarta podajac glowna zalete ilosc miejsc w postaci 14!

ps. gdy usunie sie fotele i dolączy przyczepę <- czionką 8

a troche jasniej?

[tl111]

To jak jest z moim samochodem? Uzywam piecio osobowego, czy moze jednoosobowego?

A co to ma wspólnego z meritum? Czy jakoś zahacza to o jakiekolwiek nazewnictwo jakiejś płatnej usługi ? Może spróbuj coś wymyslić w kierunku leasingu ? Np. postpaid leasingowy płacony miesiąc przed datą końca opłacanego miesiąca ? Który szanujący przedsiębiorca się na to zgodzi ?

[markoz7874]

..
A co to ma wspólnego z meritum?

Ano to, ze usilujesz stosowac nazwe uslugi nie na podstawie tego co operator oferuje ale sugerujac sie sposobem w jaki uzywa jej klient.
Wykazalem wiec, ze np. samochody produkowane sa na kilka osob, a przewaznie jazdza nimi 1-2. Podobnie jak operator udostepnia usluge za ktora placi sie po wykonaniu polaczen - postpaid, a tylko sposob w jaki uzywaja jej klienci sprawia, ze przypomina ona prepaid.
I nie ma znaczenia, ze podobnie postepuje wiekszosc klientow. Przeciez samochody tez w wiekszosci nie jezdza pelne.
Nazwa postpaid okresla bardziej w jaki sposob mozna korzystac z tej uslugi, a nie jak to robi wiekszosc klientow. Dlatego uwazam, ze jest trafna.

[thonka]

tl111, juz chyba kazdy wystarczajaco Ci wyjasnil dlaczego postpaid tak sie nazywa, a nie inaczej...

w ramach placenia abonamentu za miesiac z gory operator przyznaje Tobie darmowe jednostki, ale za zdarzenia po ich wykorzystaniu oraz ktorych te jednostki nie obejmuja czyli np. sms premium oraz roaming placisz po okresie rozliczeniowym...

abonament w TP bez minut jak nazwiesz?