PalonyLolek pisze:
raffde, skoro wiesz jaka jest specyfika ofert otrzymywanych z rabatem, czyli wymagane jest złożenie wypowiedzenia, a Ty przy rozmowie 25 września swojego wypowiedzenia nie wycofałeś, co przy rozmowie z GU jest głównym pytaniem proceduralnym to czego się spodziewałeś? Skoro nie oddzwoniła, a mogły wpłynąć na to różne czynniki (nie wnikam w to nie mi to ustalać) to co robiłeś przez kolejne 5 dni?
wyczuwam lekką obronę "Częstochowy" a przy okazji konsultantki.
Co robiłem przez 5 dni? czekałem na telefon od profesjonalnej kadry konsultantów ( takie określenie padło kiedyś z ust rzecznika )
Nie znam specyfiki dokładnie. Liczyłem na profesjonalizm i kompetencję. Skoro konsultanta mówi czynnościach,które wykona to chyba idą za tym działania a nie tylko wypowiadane bez znaczenia słowa.
PalonyLolek pisze:Myślę, że każdy użytkownik wpadłby na to, że niekompetentna konsultantka go olała i należy samemu przed wygaśnięciem umowy zadzwonić i sprawę dogadać do końca tym bardziej, że wiedziałeś o przejściu na opcję prepaid z dniem 1 października.
I tu się mylisz. Nie przyszło mi do głowy ,ze Play ( konsultantka ) mnie olała . Do tej pory nie miałem żadnych problemów z tą siecią. Po drugie. W każdej sieci są inne obyczaje. Np w t-mobile możesz złożyć wypowiedzenie z przejściem na tak-tak i niczym to nie skutkuje ,bo dalej konsultanci dzwonią do Ciebie ( gdy już jesteś w tak taku ) z ofertą abyś został w abonamencie. Jak sam widzisz co sieć to inne obyczaje.
PalonyLolek pisze:
Niestety takie są realia nie jesteś jedynym klientem Play, a składając rezygnację i oczekując lepszej oferty niektórych kwestii musisz sam dopilnować.
Jeśli chodzi o odsłuchanie rozmowy, z tego co wiem akurat wszystkie grupy GU sterowane są przez Callcenter zewnętrznych firm, nim się do tego dokopią i ustalą kto i z czym zawinił minie trochę czasu, pani konsultance nic nie zrobią ot powie, że nie mogła się później dodzwonić, a Ty dostaniesz "zadośćuczynienie" pewnie jakiś pakiet minut...
Wiem,ze nie jestem jedynym klientem. Ale nie można centralnie olewać klienta. Po drugie olewać go i wypisywać brednie w reklamacjach. Stosując zasadę,ze może natrętowi się znudzi i da sobie siana i odpuści. Należę do tego typu klientów ,ze nie odpuszczam. Jasno określiłem w każdej składanej reklamacji czego oczekuje. A Oczekuje wywiązania się z tego co zostało ustalone przy pierwszej rozmowie. A to chyba nie wiele dla takiej firmy jak Play....?