Witam.
Mam pewien problem, który zapewne okaże się kosztowny X(
Rozchodzi się ino o to, że w moim nowym zaledwie 2 miesiące aparacie, nie wiadomo jak i dlaczego, naraz na szkiełku z aparatu zauważyłem masę rys. Nigdy wcześniej w żadnym telefonie, a miałem ich naprawdę sporo i były nieźle styrane(obecnie posiadam jeszcze samsunga 723) nigdy nie było ani jednej malutkiej rysy.
Oczywiście w niczym by to nie przeszkadzało jeśli nie to, że zdjęcia wychodzą fatalnie- mnóstwo nieostrości i ogólnie zdjęcia są rozmazane cholernie !!
Do robienia zdjęć służy mi sprzęt cyfrowy z prawdziwego zdarzenia, bo i tym się zajmuję, lecz telefon jako sytuacja awaryjna oczywiście się zdarza i gadżet, jakim jest aparat w telefonie, to dobra rzecz.
Powiedzcie, co teraz zrobić z tym super fantem?
Przypuszczam, że pozostanie mi oddanie go do serwisu, gdzie zedrą zapewne ze mnie coś około 100 zł za kawałek szkła, które potem znowu spotka ten sam los
Przykra to i wnerwiająca sytuacja- nowy telefon i taki zonk. Do tego mnóstwo forsy do wywalenia...
Wy też się z tym spotkaliście?
Wybaczcie wybuchową formę tematu, ale moje obecne wpienienie to definitywnie i dobitnie tłumaczy. Proszę o pomoc.
Pozdrawiam.
Mam pewien problem, który zapewne okaże się kosztowny X(
Rozchodzi się ino o to, że w moim nowym zaledwie 2 miesiące aparacie, nie wiadomo jak i dlaczego, naraz na szkiełku z aparatu zauważyłem masę rys. Nigdy wcześniej w żadnym telefonie, a miałem ich naprawdę sporo i były nieźle styrane(obecnie posiadam jeszcze samsunga 723) nigdy nie było ani jednej malutkiej rysy.
Oczywiście w niczym by to nie przeszkadzało jeśli nie to, że zdjęcia wychodzą fatalnie- mnóstwo nieostrości i ogólnie zdjęcia są rozmazane cholernie !!
Do robienia zdjęć służy mi sprzęt cyfrowy z prawdziwego zdarzenia, bo i tym się zajmuję, lecz telefon jako sytuacja awaryjna oczywiście się zdarza i gadżet, jakim jest aparat w telefonie, to dobra rzecz.
Powiedzcie, co teraz zrobić z tym super fantem?
Przypuszczam, że pozostanie mi oddanie go do serwisu, gdzie zedrą zapewne ze mnie coś około 100 zł za kawałek szkła, które potem znowu spotka ten sam los

Przykra to i wnerwiająca sytuacja- nowy telefon i taki zonk. Do tego mnóstwo forsy do wywalenia...
Wy też się z tym spotkaliście?
Wybaczcie wybuchową formę tematu, ale moje obecne wpienienie to definitywnie i dobitnie tłumaczy. Proszę o pomoc.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 22 lip 2012, 23:30 przez Kalash, łącznie zmieniany 1 raz.