kkarolina - jeśli jesteś zupełnie pewna swego, (chodzi mi o te smsy premium w nocy, których nie wysyłaliście) to idź osobiście do salonu i przedstaw NA SPOKOJNIE całą sytuację. Jeśli na rachunku widać, że miałaś do czynienia z kilkoma sesjami danych, które zaczynały się i kończyły, to już jest to powód, żeby operator może nie tyle skorzystał z limitu kredytowego, co chociaż wysłał smsa powiadamiającego o takim fakcie.
Generalnie ciężka droga przed Tobą, ale jeśli tylko Ci zależy, to na pewno da się coś ugrać. Trzeba "tylko" cierpliwości i dużej ilości wycieczek do salonów operatora. Jeśli to nie pomoże, zawsze możesz napisać o poradę do UOKiK, oni od tego są.
Co do tych smsów wysyłanych samoczynnie to sprawa ma się tak - ataki hakerskie na telefony z systemami operacyjnymi nie są aż tak popularne, ale tak, są możliwe. W sumie system operacyjny nie ma tutaj aż takiego znaczenia, jeśli jest to współczesny smartfon, bo wszystkie systemy są wrażliwe na coś takiego. Drugą opcją, która była możliwa, to instalacja niechcianej aplikacji, która wysłała za nas owe smsy premium. Może jest to sytuacja trudna do zrealizowania na przykład przy pomocy Androida, bez wiedzy użytkownika, jednak nie wszystko zawsze czytamy dokładnie i prawdopodobieństwo zawsze jest. Mniejsze lub większe.
W każdym razie ja na Twoim miejscu zrobiłbym tak - poszedł do salonu, wyłuszczył swoją sprawę powoli, dokładnie i merytorycznie - najlepiej poproś od razu o rozmowę z kierownikiem danego salonu, nie bój się tego. Zapisz sobie dane osoby, z którą rozmawiasz, żeby nie było to anonimowe - to ważne. I jeśli to możliwe, to pójdź do największego punktu operatora w mieście. Spisz sobie wszystkie Twoje argumenty na kartce i z nimi występuj. Dodatkowo weź rachunek - obecny, jak i ten wcześniejszy, jeżeli również korzystałaś z internetu w telefonie, a rachunek nie był tak wysoki. Nie bój się przycisnąć tego, kto będzie z Tobą rozmawiał na temat tej sytuacji od strony operatora. Zapytaj jak wygląda kwestia limitu kredytowego w Twoim wypadku i w jakich sytuacjach jest on uruchamiany, a w jakich nie jest i jaka jest interpretacja Twojego przypadku. Wszystko sobie notuj. Dowiedz się ile wynosi kwota bezsporna dla Twojej sprawy, jeśli operator używa czegoś takiego - to jest kwota, którą musisz zapłacić tak czy inaczej, przed rozpoczęciem procedury odwoławczej. Dopytaj o to jak wygląda procedura odwoławcza i z ciekawości zapytaj, czy można pisać pismo do UKOKiK - zawsze możesz to zrobić, a jak poinformujesz o tym operatora, to zmienia to postać rzeczy, bo trzymasz się wtedy sztywno przy swoim. Nie daj się namówić od razu na płacenie całej kwoty lub rozłożenie na raty - jeśli trzeba będzie to i tak to zrobisz, póki co dobrze jest wykorzystać wszystkie możliwe drogi interwencji. No i oczywiście napisz wniosek do regionalnego oddziału UOKiK - możesz najpierw zasygnalizować sprawę mailowo, w przypadku braku odpowiedzi skrobnij pismo urzędowe i wyślij korespondencyjnie, wtedy muszą odpowiedzieć. Jeśli masz blisko i masz pod ręką, to możesz osobiście pójść do biura Rzecznika Konsumentów o ile takowe jest w Twojej okolicy.
Jakby coś, to pytaj.
Pozdrawiam i powodzenia.