Reklamację pisać możesz ale szanse na uznanie masz bardzo marne. Kiedy nareszcie ludzie nauczą się czytać to co podpisują? Na aneksie w paragrafie 3 stoi : "Warunki wejdą w życie z dniem kolejnego okresu rozliczeniowego po dostarczeniu aneksów do Biura Obsługi Klienta" oraz "Abonent o aktywacji usług poinformowany zostanie smsem"pant69 pisze:juniorz pisze:Witam,
przedłużyłem w dniu 8-11 umowę Orange na Pantera (+ 3 gb internet etc.) 199pln. Poprzednia umowa w Orange wygasła pod koniec września. Był to zwykle abonament za 200PLN ze starą Nokia e71. Więc przez jakiś czas miałem umowe na czas nieokreślony.
10-11 dostałem HTC i zacząłem korzystać z telefonu. Dzisiaj dostałem rachunek na 2000pln (!!) za korzystania z internetu.
Używałem HTCka tylko przez 3 tygodnie bo dostałem feralny egzemplarz i obecnie jest w serwisie.
Konsultant w trakcie rozmowę telefonicznej mi nic nie wspominał o aktywacji usług dopiero po jakimś czasie.
Czy ktoś mógłby mi poradzić co zrobić teraz?
z góry dziękuje!
Jśli konsultant nie wspomniał o tym, kiedy warunki wchodzą w życie i poskutkowało to takim rezultatem, no to jest to duży błąd. Mamy obowiązek powiedzieć w rozmowie, ze oferta wchodzi w zycie po zakonczeniu umowy zgodnie z cyklem rozliczeniowym/z nastepnym, zeby uniknac takich sytuacji, wiec moim zdaniem - pisz reklamacje.
I to znajduje się na aneksie który zajmuje 3/4 kartki A4, ja rozumiem że można przeoczyć jakby było to na 30 stronie regulaminu, ale w przypadku aneksu naprawde polecam sprawdzoną metodę - czytanie. Przecież równie dobrze jakiś oszust mógłby Ci wysłać w tym paragrafie 3 którego nie przeczytałeś oświadczenie o zrzeczeniu się przez Ciebie majątku, a Ty podpisałbyś to

KKI