Witam forumowiczów,
Zgodnie z tematem tego wątku pozwolę sobie na dokonanie pierwszego wpisu na tym forum. Być może ktoś miał podobną sytuację albo po prostu poradzi co można zrobić w takiej sytuacji.
Byłem szczęśliwym użytkownikiem taryfy Play Fresh. Do czasu... W połowie lipca zadzwonił konsultant PLAY z ciekawą ofertą migracji z PF na Mixturę (Plan Cenowy III 45). Początkowo byłem niechętny, lecz po analizie przedstawionych warunków zdecydowałem się na tą usługę.
Warunki miałybyć takie:
- nielimitowane rozmowy w PLAY przez cały okres trwania zobowiązania
- 500 smsów/miesiąc jako bonus za przejście z karty na mixa.
Wielokrotnie podkreślałem w rozmowie z konsultantem, że 2 powyższe kwestie są dla mnie podstawowe i warunkują decyzję o zmianie taryfy.
Otrzymałem telefon i dokumenty. Swoją drogą umowa jest sporządzona bardzo ogólnie i odsyła wyłącznie do regulaminów dostępnych na www.
Doładowałem konto... a tu ani darmowych minut w sieci, ani smsów. Zgłosiłem telefonicznie reklamację w dniu 01.08.2011. Numer zgłoszenia: 33446566.
15.08 - telefon do BOK - dowiedziałem się, że operator ma 30 dni na rozpatrzenie reklamacji
01.09 - czyli 31 dnia... dzwonię do BOK i dowiaduję się, że... reklamacja została z mocy prawa uznana za zasadną. Wow, super... tylko co z tego? Minut nie ma, smsów nie ma...
08.09 - kontaktuje się konsultant BOK z "super" ofertą migracji na Mixturę AllInclusive. Myślałem, że mnie rozniesie... Nie potrzebuję internetu, a jedynie minuty i smsy, co podkreślałem od samego początku... Konsultant przekazał, że skonstruują ofertę dla mnie i się skontaktują... Jednocześnie powiedział, że nie ma możliwości zawarcia w ofercie jednocześnie darmowego pakietu smsów oraz darmowych rozmów w sieci oraz, że "prawdopodobnie zostałem wprowdzony w błąd" przez konsultanta, który proponował ofertę.
13.09 - mija 44 dzień, reklamacja dalej ma status "rozpatrywana". Zero kontaktu ze strony operatora.
Co zrobilibyście na moim miejscu?
Myślę o następującym rozwiązaniu.
Pisemnie wystąpić do P4 i powołując się na art. 491 KC:
Wyznaczyć 7 dniowy termin od dnia odebranie pisma na:
1. włączenie usługi 500 darmowych sms,
2. włączenie usługi bezpłatnych polączeń w sieci.
3. zwrot poniesionych kosztów, tj. koszt 107 smsów wysłanych w sierpniu, wsystkich smsów wysłanych do czasu rozwiązania sporu.
W przypadku nie spełnienia roszczenia - wysłać pismo informujące o odstąpieniu od umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych z winy operatora bez konieczności zapłaty kary umownej tytułem ulgi za telefon...
Tracę już siły i cierpliwość w walce z operatorem. Czy ktoś również wojował z tą siecią komórkową i brnął przez proces reklamacji...? Czy klient musi być skazany na porażkę w walce z molochem?
