Dzisiaj odebrałem kartę zamówioną 4 lipca. "Wezwanie" otrzymałem 4 sierpnia. Segregatorów widziałem chyba z 8 lub 10. W każdym karty dla osób z nazwiskami zaczynającymi się od kilku kolejnych liter alfabetu (3 lub 4) i przynajmniej po 20-30 kart. Czyżby ludzie nie odbierali, czy to po prostu świeża dostawa od "podwykonawców", czyli wyrobników zatrudnionych na umowę zlecenie
?
Spotkałem też starszego pana, który chciał odebrać kartę "od ręki". Niestety trochę się zawiódł
.
Przy okazji zauważyłem na skrzyżowaniu Lwowskiej z Koszykową, przed oszklonym półokrągłym biurowcem, jakiś "event". Panowie w żółtych strojach, zdaje się pływackich: obcisłe rajtuzy oraz "kaptur", jednoczęściowe. Do tego wysoko platforma do skoków banji. Wszytko to kręcone na kamerze. Ciekawe po co oni się w to wciskali
.

Spotkałem też starszego pana, który chciał odebrać kartę "od ręki". Niestety trochę się zawiódł

Przy okazji zauważyłem na skrzyżowaniu Lwowskiej z Koszykową, przed oszklonym półokrągłym biurowcem, jakiś "event". Panowie w żółtych strojach, zdaje się pływackich: obcisłe rajtuzy oraz "kaptur", jednoczęściowe. Do tego wysoko platforma do skoków banji. Wszytko to kręcone na kamerze. Ciekawe po co oni się w to wciskali
