Menu

[stypulkovski]

Dzisiaj przyjechała do mnie Nokia C5-03. Pozycjonowanie i cel są proste: tani smartfon z S60 (jeszcze 5 edycji - jak ktoś chce ^3, ma C6-01). Dotykowy oczywiście.



W tym wątku proszę zadawać pytania, opisywać problemy, odpowiem .

Pierwsze wrażenia są jednak moim skromnym zdaniem średnie.

[comander009]

Czy jak się postawi opere to da się neta przeglądać w miarę wygodnie?

[kowcio]

Tak, bo na Symbiana Operę Mobile można zainstalować.. Mnie w tym telefonie przeraża oporowy dotykowy wyświetlacz. Nie wiem jak on działa, ale jeśli tak jak w 5530, to ja dziękuję Już jak ktoś dozna pojemnościówki, to na oporowy ciężko jest się przestawić. No i troszkę droga, bo chyba nic nie oferuje nadzwyczajnego?

[stypulkovski]

Czy jak się postawi opere to da się neta przeglądać w miarę wygodnie?

Tak. Jak już wyżej kowcio napisał - jest Opera Mobile, Mini, jeszcze UC Browser. Ale różnica jest przede wszystkim w szybkości, choć niewielka, bo standardowa przeglądarka naprawdę daje radę . Póki co największe pozytywne zaskoczenie.

Mnie w tym telefonie przeraża oporowy dotykowy wyświetlacz. Nie wiem jak on działa, ale jeśli tak jak w 5530, to ja dziękuję Już jak ktoś dozna pojemnościówki, to na oporowy ciężko jest się przestawić.

E tam, według mnie bardzo dobry poziom. Czuć różnicę między pojemnościowym, ale naprawdę nie ma się czego wstydzić.

No i troszkę droga, bo chyba nic nie oferuje nadzwyczajnego?

Ceny kształtują się na poziomie około 500 polskich złotych. Za nówkę oczywiście. Ja bym sobie nie kupił, bo mam inne priorytety .
Wg mnie to jest taki telefon dla osób, które przeskakują z prostych dotykowców (LG, Samsung), a chcą rozpocząć przygodę ze smartfonami.

[DeLirQa]

W tej Nokii nie podoba mi się wykonanie bo prezentuje niewiele większy poziom od C6

[stypulkovski]

W tej Nokii nie podoba mi się wykonanie bo prezentuje niewiele większy poziom od C6

Fakt. Wykonaniem ona nie grzeszy. Ta tylna klapka - plastik świecący się i błyszczący niesamowicie. Całkiem pewnie się trzyma - ale niesmak pozostaje. Szukając jednak skrzypienia - trzeba to naprawdę mocno wgniatać.
Jutro napiszę coś więcej, bo padam na ryj dosłownie