Witam wszystkich.
Proszę o pomoc a sprawy w sumie dwie.
Mam obecnie dwa identyczne abonamenty po przedłużeniu umowy - 30zł za 120min do wszystkich. Jeden żony drugi mój. Na mój numer wykupuję również 200min do 5 osób za 15zł/mies. by mieć tańsze rozmowy z żonką i z kilkoma numerami, do których najczęściej dzwonię.
Żony aneks kończy się za pół roku (w iboa mogę już przedłużać) ale ona ma tel. na dwie karty i ma jeszcze abonament orange (mniejsza o to jaki bo sam nie wiem - ja płacę tylko za erę
).
Pytanie pierwsze dotyczące abonamentu dla żonki - przedłużać mi się obecnie nie opłaci bo bez telefonu oferta jest dokładnie taka sama czyli 30zł za 120min. Czy jest opcja by obniżyć ten rachunek przy zachowaniu tej ilości minut? Może zerwać umowę i wziąć nowy abonament niekoniecznie u tego samego operatora? Żona najczęściej i tak dzwoni obecnie do orange. W grę wchodzą również opcje z nowym telefonem i jego sprzedażą na pokrycie różnicy w cenie opłat. Raczej tylko abonament bo drażnią mnie reklamy na prepaid.
Drugie pytanie dotyczy mojego abonamentu - póki co nie ma co myśleć o przedłużaniu czy zrywaniu umowy bo obowiązuje do lipca ale brakuje mi trochę minut na rozmowy. Ciągle zdarza mi się przekroczyć o jakieś 50-60min do różnych sieci a z tych 200min do 5os. zostaje jeszcze trochę przy takim gadaniu deczko na siłę. Zastanawiam się czy nie odpuścić sobie tych 15zł miesięcznie a tej kwoty nie przeznaczyć na inny abonament (mogę dorzucić drugie tyle bo i tak płacę niemal zawsze ok 100-115zł więc i tak byłaby oszczędność 10-20zł). Oczywiście też raczej bez telefonu bo wole sobie kupić sam to co mi się akurat podoba a nie to co jest akurat w ofercie.
Z góry dziękuję za sugestie.
P.S. by uściślić to głównie rozmawiam, sms-y wysyłam rzadko (w porywach do 20 miesięcznie).
Proszę o pomoc a sprawy w sumie dwie.
Mam obecnie dwa identyczne abonamenty po przedłużeniu umowy - 30zł za 120min do wszystkich. Jeden żony drugi mój. Na mój numer wykupuję również 200min do 5 osób za 15zł/mies. by mieć tańsze rozmowy z żonką i z kilkoma numerami, do których najczęściej dzwonię.
Żony aneks kończy się za pół roku (w iboa mogę już przedłużać) ale ona ma tel. na dwie karty i ma jeszcze abonament orange (mniejsza o to jaki bo sam nie wiem - ja płacę tylko za erę
). Pytanie pierwsze dotyczące abonamentu dla żonki - przedłużać mi się obecnie nie opłaci bo bez telefonu oferta jest dokładnie taka sama czyli 30zł za 120min. Czy jest opcja by obniżyć ten rachunek przy zachowaniu tej ilości minut? Może zerwać umowę i wziąć nowy abonament niekoniecznie u tego samego operatora? Żona najczęściej i tak dzwoni obecnie do orange. W grę wchodzą również opcje z nowym telefonem i jego sprzedażą na pokrycie różnicy w cenie opłat. Raczej tylko abonament bo drażnią mnie reklamy na prepaid.
Drugie pytanie dotyczy mojego abonamentu - póki co nie ma co myśleć o przedłużaniu czy zrywaniu umowy bo obowiązuje do lipca ale brakuje mi trochę minut na rozmowy. Ciągle zdarza mi się przekroczyć o jakieś 50-60min do różnych sieci a z tych 200min do 5os. zostaje jeszcze trochę przy takim gadaniu deczko na siłę. Zastanawiam się czy nie odpuścić sobie tych 15zł miesięcznie a tej kwoty nie przeznaczyć na inny abonament (mogę dorzucić drugie tyle bo i tak płacę niemal zawsze ok 100-115zł więc i tak byłaby oszczędność 10-20zł). Oczywiście też raczej bez telefonu bo wole sobie kupić sam to co mi się akurat podoba a nie to co jest akurat w ofercie.
Z góry dziękuję za sugestie.
P.S. by uściślić to głównie rozmawiam, sms-y wysyłam rzadko (w porywach do 20 miesięcznie).
