play4you2 pisze:Co do pozostałych wątków, informacje też udzieliła Ci nasza konsultantka w odpowiedzi na złozone przez Ciebie pismo (np. co norm ETSI i nie tylko).
Możesz wszystkim powiedzieć ile zgłoszeń musiałem napisać żeby wreszcie dostać konkretną odpowiedź? było 5, 10 czy więcej? Czytałeś może jaka to była odpowiedź? Wyglądała ona mniej więcej tak: "udostępnianie norm ETSI nie należy do obowiązków biura obsługi klienta". W takim razie pytam się Ciebie - do czyich obowiązków należy udzielanie informacji o ofercie? (OK mi odpowiedziało "wyczerpał pan drogę postępowania...") To jest bardzo konkretne pytanie. Ale mogę się założyć, że odpowiedzi od ciebie nie uzyskam. Pan Andrzej K. niewątpliwie wykazał się błyskotliwością przesyłając mi link do przetłumaczonej przez google strony głównej etsi.org. OK, ale ja pytam, gdzie na niej znajdują się te normy? Tak jak pisałem w poprzednich postach - nie odpowiesz, bo ich tam nie ma, a nawet jeżeli to nie są po polsku. Swoją droga to jest tak jakbym ja wam napisał, że moje normy znajdujące się na
www.uczciwosc.org mówią, że Play ma mi dać nowy telefon a eksperci mają wylecieć z pracy. Dlaczego? Bo tak... a jak się nie podoba to idź do sądu.
Temat poruszam od dłuższego czasu bo mnie wkurza wasze lekceważenie i zbywanie mnie. Nie pozwolę sobie na to i będę wam zatruwał dotąd życie dopóki nie będę obsługiwany prawidłowo przez OK.
P4Y zachowujesz się tak samo jak wszyscy z back office - nie odpowiadasz na pytania i kwestie, które nie są dla ciebie wygodne. Uważam, że jeżeli ktoś zadaje sobie trud żeby zadać tobie pytanie, na które nikt do tej pory nie odpowiedział, powinieneś się odrobine wysilić, a nie napisać "nie zamierzam na to odpowiadać, bo dostałeś odpowiedź typu idź do sądu od OK, z której nic nie wynika".
Poza tym nie czepiam się tylko kwestii tych norm. Oczywistym jest to, że macie problemy z realizacją połączeń - przyznaje to większość czytelników. Tylko nie ty. Denerwuje mnie to, że jesteście bezczelni i chamscy. Owszem - robicie to w bardzo uprzejmy sposób, ale każda odpowiedź to takie "spier*", które brzmi mniej więcej tak "wiemy wiemy, zrobimy wszystko co w naszej mocy".
Kolejna kwestia, którą pominąłeś - czy z tego, co przedstawiłem w poprzednim poście nie wynika jasno i wyraźnie, że połączeni zostało przerwane z waszej winy? Chyba każdy wie co to znaczy "bye" i potrafi rozróżnić kierunek strzałki. Nagrałem co najmniej kilka przykładów. Wysłałem to dzisiaj do was e-mailem. Ciekawy jestem odpowiedzi... I pewnie mi odpiszesz, że wasza loża działu eksperckiego łaskawie spojrzy na to zgłoszenie za kilka tygodni... bo to skomplikowane i te kilka pakietów SIP i RTP wymaga wnikliwej analizy.
P4Y kolejne pytanie - co by się stało gdybym wam udowodnił, że nie spełniacie rekomendacji ITU i wysłał odpowiednie pismo wraz z badaniami do UKE?
[ Dodano: 2010-08-10, 20:59 ]
Oto przykład zgłoszenia typu "spier*":
Dotyczy: 19119499 •Czy był zasięg u abonenta odbierającego (ile kresek, zasięg 2G czy 3G)? "Przed odebraniem połączenia był pełny zasięg 3G P4." ze zgłoszenia 18181350 •Jakie komunikaty słychać w słuchawce (u osoby inicjującej połączenie)? Napisałem w zgłoszeniu 18108408, że problem polegał na zerwaniu połączenia, więc komunikaty w słuchawce zależą od modelu telefonu. Proszę w takim razie racjonalnie mi wyjaśnić jakie znaczenia ma komunikat w słuchawce podczas zerwania (na skutek przeciążenia sieci lub braku zasięgu) w słuchawce? Uważam, że zadawanie tego typu pytań ma na celu tylko i wyłączeni zniechęcenie klienta do zgłoszenia reklamacji. Uważam, że ustawowe terminy nie zostały zachowane, ponieważ udzieliłem wszystkich niezbędnych informacji dotyczących zaistniałego problemu. Podtrzymuję swoje żądania. Proszę wyjaśnić, dlaczego w zgłoszeniu 18181350 został przesłany cały szablon, a nie pytania, które zostały zniego wyselekcjonowane w złoszniu 19119499? Wnioskuję, że konsultant nie przeczytał nawet treści tego zgłoszenia.
Odpowiedź:
Zawiadamiam, że podtrzymujemy opinię wydaną w odpowiedzi na zgłoszenie numer 19119499. Przypominam, że wyczerpał Pan drogę postępowania reklamacyjnego.
Ojoj... okazało się, że konsultant niesłusznie wysłał formularz? Ja w zgłoszeniu widzę kilka pytań, a w komentarzu zamknięcia ani jednej odpowiedzi. To jest chamstwo i brak odrobiny przyzwoitości.