Troszkę włączę się o dyskusji FTTH od TP.
Ogólnie rzecz biorąc to w grupie TP ostatnio zaczeło się dużo dziać dobrego dla klienta. Szczególnie było to widoczne po usunięciu ze stołka carycy Grażyny II Oliwnej
Jednak właśnie nie rozumiem jednego - dlaczego VDSL2 a nie FTTH? Według porozumienia TP-UKE, TP musi zbudować 0,5 mln nowiutkich (pachnących jeszcze fabryką

) łącz.
W którymś wywiadzie dla TVN CNBC Biznes szef TP powiedział, że koszt wybudowania łącza światłowodowego jest
mniejszy niż koszt budowy łącza miedzianego. I moim zdaniem to prawda.
W technologii VDSL2, by uzyskać prędkość 50 Mb/s odległość między punktem końcowym, a DSLAM musi wynieść <1000 m, podczas światłowodem (nie wiem jak w technologii FTTH) odległość może wynieść spokojnie ~40 km i nie będzie to prędkość 50 Mb/s, lecz nawet 1 Gb/s!
FTTH ma narazie maksymalną przepustowość ok. 2 Gb/s, podczas gdy miedź tylko 300 Mb/s (i prace nad tą technologią ostatecznie się kończą).
Jeżeli TP ma promować VDSL2 jako swoją główną technologię to jest to niestety, że tak powiem strasznie przykre, bo znowu Polska będzie na końcu ogona jeżeli chodzi o nowe technologie.
Chyba, że TP wpadła na genialny pomysł, by 0,7 mln linii "starych" w miarę (bo 0,2 mln ma mieć prędkość do 6 Mb/s) przystosować do VDSL2, a te 0,5 mln "nowych" dać po FTTH. Wtedy wielkie pokłony dla TEPSI

.
Choć z drugiej strony czy wymiana kart na VDSL2 i zwiększenie przepustowości na światłowodach/radioliniach nie będzie droższa niż wymiana miedzi na światłowody? ....