play4you2 pisze:[...] Chciałem tylko powiedziec, że w przypadku takich spraw, też obowiązują terminy odpowiedzi zgodne z obowiązującym prawem, więc nie oznacza to, że sprawa będzie rozwiązana w 1 dzień. Póki co, przekazałem tą sprawę dalej. Pewne informacje już przesłałem Ci na pw. Mam nadzieję, że poczekasz jeszcze do mojego powrotu w poniedziałek. Uwierz mi, że mi tak samo zależy na tym równie bardzo jak Tobie, aby pomóc Ci w tej sytuacji. Z całą pewnością nie odwlekam tego celowo ani tym bardziej nie robię Ci tym na złośc. Osoby, którym do tej pory pomogłem mogą zaświadczyc, że za każdym razem staram się w możliwie najkrótszym czasie rozwiązac ich przypadek. Robię to w możliwie najszybszym czasie, ale niestety czasami sprawy wymagają dokładniejszej weryfikacji i sprawdzenia i nie można ich rozwiązac w 1 dzień. Jedno o co mogę Cię teraz poprosic to jeszcze o trochę czasu, natomias wybór pozostawiam oczywiście Tobie...
Czy mój problem też jest rozwiązywany zgodnie z prawem? Terminy są zachowane? Nie ma innych fatalnych pomyłek i "niespodzianek" w sprawie?
Stwierdzam z całą stanowczością: NIE !
Reklamację za pośrednictwem BOK złożyłem 28 stycznia (sic!) czyli minęło już 76 dni a ona... dalej wisi jako nierozpatrzona.
play4you1 i play4you2 doskonale sprawę znają - Wy forumowicze też.
Przepraszano mnie mailowo oraz na tym forum za przeoczenia i zwłokę w zamknięciu sprawy...
I co...? I NIC.
Zapłaciłem bezsporne kwoty wynikajace z faktur, a mimo to w połowie marca wyłączono mi rozmowy wychodzące. Po interwencji playersów i przeprosinach na forum za pomyłkę włączono je po kilku dniach.
Wszystkie faktury (oprócz dokładnie kwoty spornej z reklamacji) co do złotówki mam opłacane w terminie.
A tu wczoraj nagle, bez żadnego powodu...
WYŁĄCZONO MI NUMER !!!
Nie mogę zalogować się do sieci na żadnym aparacie!
Tel. z innego numeru do BOK i... po kilkunastu (sic!) minutach oczekiwania na konstultacje pani z BOK odpowiedź:
"Przepraszamy. Ma pan nierozpatrzoną w terminie reklamację, wszystkie kwoty bezsporne opłacone i nie powinien nikt wyłączać numeru. Tak się stało bo ktoś nie miał całościowych danych odnośnie Pana sytuacji i... widząc kwotę niby-długu wyłączył numer. Jak najszybciej to naprawimy."
SZOK!!
Tel. mam na firmę. Od wczoraj od południa nikt się nie może do mnie dodzwonić. Kontrahenci są oburzeni, że olewam pracę i sobie "wyłączam komórkę", moja wiarygodność biznesowa upada... a Play "naprawia" błąd już 24 godziny i dalej NIC !!!
Napisałem wczoraj po południu maila do
play4you1 z opisem sprawy ale nic to na razie nie dało. Próbowałem zadzwonić do BOK rano kilka razy z innego aparatu i... po wybraniu opcji nr "4 - problemy techniczne" najzwyczjniej słyszę za każdym razem "pip-pip-pip" trzy sygnały i połączenie się przerywa! A zasięg Play niby mam na full.
Skontaktowałem się dzisiaj z moim prawnikiem. Myślimy o zawiadomieniu UKE, rzecznika prasowego Play i ewent. pozwie do sądu o odszkodowanie za bezpodstawne wyłączenie numeru. Wg. ostatnich zmian w prawie operator odpowiada odszkodowawczo za takie działania. Analizujemy też umowę - ile będzie wynosiła kara umowna za odstąpienie od umowy zawartej na czas określony z Play. Prawnik jednak twierdzi, że zważywszy na okoliczności można na drodze sądowej wywalczyć nie tylko brak kary umownej za zerwanie umowy (wykazanie bezspornej w tym wypadku winy operatora przez długi czas) jak i wywalczenie odszkodowania za bezpodstawne wyłączenie numeru.
Życie jest za krótkie i nieprzewidywalne (wide Smoleńsk) i szkoda mi
zdrowia na ciągłe problemy z głupią komórką... O wymiernych stratach finansowych w firmie przez brak kontaktu i utratę wizerunku nie wspomnę...
Pozdrawiam.