Dla osób które skarżyły się na tajemniczy transfer danych sprawa jest jasna - w przypadku uznania reklamacji należy się korekta i w przypadku nadpłaty zwrot opłat. W przypadku gdy reklamacja została rozpatrzona po 30 dniach oznacza to, że jest automatycznie uznana (oczywiście pozostajemy w kręgu konkretnych reklamowanych kwot jak wcześniej wspomniana). Z rozmów wśród znajomych wynika, że play w 2008 roku miał z tym problem: mimo że odpowiedź na reklamację została udzielona po regulaminowym i ustawowym terminie (to się może zdarzyć nawet najlepszym) to i tak jej nie uznał gdyż sprawa została uznana za "niezasadną". Kolejne odwołania nic nie dały zaś osoby które je rozpatrywały kierowały klienta do sądu (to się zdarza tylko najgorszym). Co ciekawe po zgłoszeniu tego do UKE sprawa została ekspresowo załatwiona zgodnie z postanowieniami tego samego regulaminu p4 który wcześniej play konsekwentnie łamał.play4you2 pisze:Co do uznania roszczeń w przypadku uznania samych reklamacji, pragnę przypomnieć, że ustawodawca nie narzuca obowiązku na spełnienie wszystkich wymogów Abonenta w zamieszczonej reklamacji (inaczej sprawa wygląda z fakturami i płatnościami). Generalnie Operator ma "zrekompensować" szkody, jednak nie jest ściśle określone (poza drobnymi wyjątkami), w jaki sposób ma to zrobić.
gorliwy17 - twoja opinia bazująca wyłącznie na twoich doświadczeniach jest powodem dla którego sporo osób pewnie ci zazdrości. A jak sobie pomyślę, że masz "znajomości" w osobie play4mersów którzy indywidualnie podchodzą do twoich spraw to aż zielenieję z zazdrości
. Szkoda tylko, że w twoich wypowiedziach zabrakło jakiegokolwiek merytorycznego odniesienia do tego co pisali inni userzy - oczywiście szanuję twoją wolność wypowiedzi, prawo do interpretacji faktów oraz wyciągania takich a nie innych wniosków.thonka - rozumiem dokładnie powód twojej irytacji - tylko jedna sieć potrafi doprowadzić klienta do tak emocjonalnych wypowiedzi. Niestety, ja również jestem jej klientem i kiedy myślę że głupszej odpowiedzi od ostatniej nie dostanę to ... jestem w głębokim błędzie. Nie będę pisał co można by z tym zrobić, gdyż chcę uniknąć zbyt częstego powtarzania się
I tu dotykamy sedna problemu: skoro byli ludzie to czego zabrakło? woli, chęci, możliwości? Jeśli po 3 latach pracy klienci są informowani drogą "drugiego obiegu" że bok (podobno) wychodzi na prostą to brzmi jak przyznanie się do licznych zaniedbań i zaniechań okresu niemowlęcego. Szkoda że play chce uczyć się na błędach które ludzie w W3 już rozwiązali. Aha, są jeszcze klienci... a oni i tak zapłacą :/lucciare pisze:Zauważ też, że pracownicy, także Ci zarządzający procesami nie wzięli się znikąd. Część z nich na pewno wcześniej pracowała w obecnej konkurencji.(...)Osoby "budownicze" pracujące wcześniej u W3 mogły wykorzystać własne doświadczenia i zrobić tą OK znacznie lepiej
Jako były tester pamiętasz pewnie jeszcze to hasło: inna telefonia komórkowalucciare pisze:Nie spotkałem się jeszcze aby jakaś firma masowo odsyłała klientów z problemem do swojego rzecznika prasowego...
Swoją drogą parząc wstecz to problemy z roamingiem zaczęły się pojawiać w większej ilości od momentu uruchamiania stacji gsm. Wcześniej wszystko działało ok. I po co było to zmieniać?
Mój znajomy, i jednocześnie główne źródło wiedzy o play, też był testerem. W jego opinii obsługa jest coraz gorsza. Ciekawe, że najwierniejsi klienci mają taką samą opinię o boku playa.
.. Proszę, zleć to w formie zgłoszenia, lub napisz do naszego Rzecznika. 
. Jak tylko wrócę w poniedziałek, to zerknę co tam się dzieje. Przypomnij mi się po prostu w poniedziałek.