• Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Regulamin forum: Zanim założysz nowy temat upewnij się, że wybrałeś odpowiedni dział! W przeciwnym razie wyląduje w koszu! Tak samo będą traktowane nowe posty pisane nie na temat.

 #383352  autor: TomekO
 26 sty 2010, 23:25
Ciężko mi to idzie. Jeżeli telefon jest niesprawny i reklamujesz go miesiąc po zakupie to domniemywa się że był niesprawny w dniu zakupu. Jeżeli telefon jest niesprawny i reklamujesz go 10 miesięcy po zakupie to musisz udowodnić że był niesprawny w dniu zakupu. Przeczytaj ustawę tam wszystko jest opisane dosyć precyzyjnie. Federacja konsumentów udziela porad za darmo.

 #383356  autor: osachorzow
 26 sty 2010, 23:35
TomekO, a Ty w kółko to samo...
TomekO pisze:Jeżeli telefon jest niesprawny i reklamujesz go 10 miesięcy po zakupie to musisz udowodnić że był niesprawny w dniu zakupu.
w którym momencie procesu reklamacji muszę to wg. Ciebie udowodnić i w jaki sposób mam to zrobić? Mnie nie interesuje kiedy powstała usterka (czy była w chwili sprzedaży czy też nie), dla mnie jako konsumenta ważne jest, że ujawniła się do 2 lat od zakupu.
TomekO pisze:Przeczytaj ustawę tam wszystko jest opisane dosyć precyzyjnie.
przeczytałem i nie zauważyłem w niej wzmianki jakoby termin złożenia reklamacji wpływał na proces jej rozpatrywania.

Może prościej bo już nie wiem jak mam to pisać ;)
1) Przychodzę do Ciebie (jako sprzedawcy) 1 miesiąc po zakupie i chcę złożyć reklamację. Co Ty w tym momencie robisz?

2) Przychodzę do Ciebie (jako sprzedawcy) 10 miesięcy po zakupie i chcę złożyć reklamację. Co Ty w tym momencie robisz? I czym Twoje działanie różni się od tego z poprzedniego punktu?

Jeśli nie jesteś w stanie precyzyjnie odpowiedzieć na te pytania myślę, że zakończymy tą dyskusję, bo kolejne posty nic nie wnoszą do sprawy.

 #383361  autor: TomekO
 26 sty 2010, 23:43
Lepiej zakończyć dyskusje :) Dzwoń do federacji konsumentów. Po to są żeby pomagać i powinni dać radę wszystko wyjaśnić.

 #384090  autor: macio
 30 sty 2010, 15:25
b@sho pisze:slawekandrzej w sieci play... co jeszcze... ludzie zacznijcie walczyć o swoje prawa. Zgubiła się wam gwarancja, a macie paragon to po prostu oddajecie telefon w ramach niezgodności z umową tak jak pisał osachorzow. Wczoraj miałem okazję przejść się do play po darmowy starter, a przed sobą miałem jedną osobę. Chłopak chciał oddać telefon do naprawy, miał wszystko (umowa, paragon, pudełko, itp) brakowało mu tylko karty gwarancyjnej, a facet w salonie mówi, że jak nie ma karty to nie przyjmie. Wtrąciłem się i przyjął na sam paragon. Tylko minę miał nietęgą. Zacznijcie zatem dowiadywać się na temat swoich praw. W dobie internetu to chyba nie jest problem.
Padłem. Ze śmiechu :D...
Jak klient nie ma karty gwarancyjnej, to sprzedawca może nie przyjąć telefonu na naprawę gwarancyjną. Poza tym, gwarantuję Ci, że towar odesłano bez naprawy z notką, że jak jeszcze raz wyślą do serwisu telefon bez karty gwarancyjnej to obciążą ich kosztami wysyłki... Nie wiem dlaczego niektórzy nie mogą zrozumieć, że ważna karta gwarancyjna, jako jedyny dokument upoważnia do bezpłatnej naprawy w ramach 24 miesięcznej gwarancji!!! Pomijam już fakt, że każdą naprawę odnotowuje się w karcie gwarancyjnej :smt009...

 #384103  autor: thonka
 30 sty 2010, 16:16
macio, poczytaj jeszcze raz caly temat zwlaszcza fragmenty o niezgodnosci z umowa, z tytulu ktorej jako konsument rowniez mozesz reklamowac kazdy produkt.

zanoszac telefon do sprzedawcy masz dwie opcje:
:arrow: reklamacja z tytulu gwarancji - naprawia gwarant (najczesciej producent) i wymaga gwarancji oraz dowodu zakupu - sprzedawca jest tu tylko posrednikiem, wysyla on telefon do serwisu producenta i na tym konczy sie jego rola,
:arrow: reklamacja z tytulu niezgodnosci z umowa - naprawia sprzedawca (gdzie, to Ciebie nie interesuje, choc najczesciej to i tak autoryzowany punkt serwisowy) i wymaga zazwyczaj tylko dowodu zakupu (w sieciach komorkowych utarlo sie tez, ze czesto chca umowe). w tym wypadku sprzedawca nie ma prawa wymagac od Ciebie gwarancji.

do tego dochodza rozne terminy rozpatrzenia itp, ale to juz jest zapisane w odpowiednich przepisach (rowniez zamieszczone wyzej).
generalnie bardziej korzystna z punktu widzenia konsumenta jest niezgodnosc z umowa (krotsze terminy).
Ostatnio zmieniony 30 sty 2010, 16:24 przez thonka, łącznie zmieniany 1 raz.

Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości - Terry Pratchet

 #384106  autor: macio
 30 sty 2010, 16:23
thonka pisze:macio, poczytaj jeszcze raz caly temat zwlaszcza fragmenty o niezgodnosci z umowa, z tytulu ktorej jako konsument rowniez mozesz reklamowac kazdy produkt.

reklamacja z tytulu gwarancji - naprawia gwarant (najczesciej producent) i wymaga gwarancji oraz dowodu zakupu,
reklamacja z tytulu niezgodnosci z umowa - naprawia sprzedawca (gdzie, to Ciebie nie interesuje, choc najczesciej to i tak autoryzowany punkt serwisowy) i wmaga zazwyczaj tylko dowodu zakupu (w sieciach komorkowych utarlo sie tez, ze czesto chca umowe).

do tego dochodza rozne terminy rozpatrzenia itp, ale to juz jest zapisane w odpowiednich przepisach (rowniez zamieszczone wyzej).
generalnie bardziej korzystna z punktu widzenia konsumenta jest niezgodnosc z umowa (krotsze terminy).
thonka, ja o tym wszystkim wiem :)... Chodziło mi konkretnie o to:
b@sho pisze:brakowało mu tylko karty gwarancyjnej... przyjął na sam paragon

 #384107  autor: thonka
 30 sty 2010, 16:30
macio pisze:thonka, ja o tym wszystkim wiem :) ... Chodziło mi konkretnie o to:
z cytowanej przez Ciebie calej wiadomosci bez problemu mozna wnioskowac, ze chodzilo o reklamacje z tytulu niezgodnosci. B@sho zaznaczyl to w drugiej linijce, wiec nie wiem dlaczego odnosiles sie do tego jako naprawy gwarancyjnej...

Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości - Terry Pratchet

 #384115  autor: macio
 30 sty 2010, 17:02
thonka pisze:
macio pisze:thonka, ja o tym wszystkim wiem :) ... Chodziło mi konkretnie o to:
z cytowanej przez Ciebie calej wiadomosci bez problemu mozna wnioskowac, ze chodzilo o reklamacje z tytulu niezgodnosci. B@sho zaznaczyl to w drugiej linijce, wiec nie wiem dlaczego odnosiles sie do tego jako naprawy gwarancyjnej...
Odniosłem się konkretnie do tej części tekstu:
b@sho pisze:slawekandrzej w sieci play... co jeszcze... ludzie zacznijcie walczyć o swoje prawa. Zgubiła się wam gwarancja, a macie paragon to po prostu oddajecie telefon w ramach niezgodności z umową tak jak pisał osachorzow. Wczoraj miałem okazję przejść się do play po darmowy starter, a przed sobą miałem jedną osobę. Chłopak chciał oddać telefon do naprawy, miał wszystko (umowa, paragon, pudełko, itp) brakowało mu tylko karty gwarancyjnej, a facet w salonie mówi, że jak nie ma karty to nie przyjmie. Wtrąciłem się i przyjął na sam paragon. Tylko minę miał nietęgą. Zacznijcie zatem dowiadywać się na temat swoich praw. W dobie internetu to chyba nie jest problem.
Cytowany Kolega opisuje sytuację gdy podczas wizyty w salonie, był świadkiem próby oddania telefonu do naprawy jak sam zaznaczył w tekście, a nie z tytułu niezgodności towaru z umową. Zapewne dlatego odniosłem się do tego jako do naprawy gwarancyjnej...
Wydaje mi się, że możemy skończyć już ten offtop :).

 #384194  autor: osachorzow
 30 sty 2010, 22:55
macio, te zdanie można uzupełnić na dwa sposoby:

1) Chłopak chciał oddać telefon do naprawy... poprzez złożenie reklamacji z tytułu niezgodności z umową.... miał wszystko (umowa, paragon, pudełko, itp) brakowało mu tylko karty gwarancyjnej, a facet w salonie mówi, że jak nie ma karty to nie przyjmie

2) Chłopak chciał oddać telefon do naprawy... gwarancyjnej... miał wszystko (umowa, paragon, pudełko, itp) brakowało mu tylko karty gwarancyjnej, a facet w salonie mówi, że jak nie ma karty to nie przyjmie

Ty wybrałeś wersję 2) ja i thonka wersję 1) tak więc wszyscy mieli rację, tylko każdy inaczej sobie uzupełnił brakującą część ;) Grunt że zgadzamy się co do dwóch dróg dochodzenia swoich praw przez konsumentów w przypadku wadliwości sprzętu :)

 #384251  autor: macio
 31 sty 2010, 10:10
osachorzow pisze:macio, te zdanie można uzupełnić na dwa sposoby:

1) Chłopak chciał oddać telefon do naprawy... poprzez złożenie reklamacji z tytułu niezgodności z umową.... miał wszystko (umowa, paragon, pudełko, itp) brakowało mu tylko karty gwarancyjnej, a facet w salonie mówi, że jak nie ma karty to nie przyjmie

2) Chłopak chciał oddać telefon do naprawy... gwarancyjnej... miał wszystko (umowa, paragon, pudełko, itp) brakowało mu tylko karty gwarancyjnej, a facet w salonie mówi, że jak nie ma karty to nie przyjmie

Ty wybrałeś wersję 2) ja i thonka wersję 1) tak więc wszyscy mieli rację, tylko każdy inaczej sobie uzupełnił brakującą część ;) Grunt że zgadzamy się co do dwóch dróg dochodzenia swoich praw przez konsumentów w przypadku wadliwości sprzętu :)
Masz rację :).
Dodam tylko, że jeśli klient oddaje telefon z tytułu niezgodności towaru z umową, to sprzedawca wysyła na ekspertyzę do serwisu i to oni muszą stwierdzić, że:

1) usterka nie jest z winy kupującego
2) usterka jest nie do naprawienia

Jeśli oba przypadki są na tak - gratulacje, niedługo powinieneś otrzymać nowy sprzęt :P.

 #384252  autor: kerim36
 31 sty 2010, 10:18
macio pisze:niedługo powinieneś otrzymać nowy sprzęt
albo w najgorszym wydaniu zwrot gotowki :) wiec w przypadku promocji moze to byc 1zl

Mapy do fabrycznych nawigacji Opel / Citroen / Peugeot / Renault / Fiat i inne
Pogotowie komputerowe / aktualizacja map GPS
http://www.klos.net.pl

 #384256  autor: osachorzow
 31 sty 2010, 10:51
kerim36 pisze:albo w najgorszym wydaniu zwrot gotowki :) wiec w przypadku promocji moze to byc 1zl
i to jest największy minus telefonów za złotówkę... mimo, że w zgłoszeniu reklamacyjnym należy wskazać swoje żądania: naprawa / wymiana na nowy / zwrot pieniędzy to i tak nie koniecznie sprzedawca/gwarant musi się na nasze żądania zgodzić... jak wybierze zwrot (bo np. takich modeli już nie produkują) to można się wkopać: mając np. jeszcze 2.5 roku umowy z opem, brak telefonu i 1zł w portfelu na nowy telefon :/ A zapewne operator nie zgodzi się na kolejny promocyjny zakup telefonu, nawet wg. cennika z chwili zakupu tego felernego.

 #384259  autor: macio
 31 sty 2010, 11:06
osachorzow pisze:
kerim36 pisze:albo w najgorszym wydaniu zwrot gotowki :) wiec w przypadku promocji moze to byc 1zl
i to jest największy minus telefonów za złotówkę... mimo, że w zgłoszeniu reklamacyjnym należy wskazać swoje żądania: naprawa / wymiana na nowy / zwrot pieniędzy to i tak nie koniecznie sprzedawca/gwarant musi się na nasze żądania zgodzić... jak wybierze zwrot (bo np. takich modeli już nie produkują) to można się wkopać: mając np. jeszcze 2.5 roku umowy z opem, brak telefonu i 1zł w portfelu na nowy telefon :/ A zapewne operator nie zgodzi się na kolejny promocyjny zakup telefonu, nawet wg. cennika z chwili zakupu tego felernego.
Szczerze mówiąc, nigdy nie spotkałem się z sytuacją gdy operator oddaje 1zł w ramach niezgodności towaru z umową i wątpię żeby coś takiego miało miejsce :D... Z reguły telefon jest po prostu wymieniany na nowy egzemplarz tego samego modelu. W przypadku gdy modelu już nie produkują/brak w magazynach, jest proponowany jakiś inny model w podobnej kategorii cenowej ;).

 #384263  autor: osachorzow
 31 sty 2010, 11:17
macio, no to fajnie ze strony operatorów... choć przy złej woli jest możliwy scenariusz ze zwrotem 1zł :) Chociaż zastanawiam się, czy nie powinien nastąpić w takim przypadku zwrot wartości telefonu (jakkolwiek by to nie policzyć.. jakaś średnia rynkowa czy coś...), a nie koniecznie kwota zapłacona przez konsumenta... wszak cena i wartość zupełnie się rozmijają w przypadku kupowania telefonów z dużymi rabatami.

 #384326  autor: kuwejt
 31 sty 2010, 16:53
No właśnie miałem niedawno podobną sytuację z moją e75. Z powodu wady wymieniana była na nową z tutułu rękojmi (niezgodność z umową odpadała bo telefon wzięty na firmę). Telefon wymienili i wszystko jest ok ale w razi jakby np. juz go nie produkowali jest tak jak pisze kolega 2 posty wyżej czyli proponuja wymianę na telefon podobnej klasy. Zwrot gotówki w takich przypadkach nie jest stosowany i z informacji jakie posiadam z UOKiK gdyby taki przypadek miał miejsce można (trzeba) domagać się zwrotu ceny rynowej (faktycznej) telefonu. Jest nawet jakiś zapis w ten deseń w ustawie o rękojmi.