• Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Regulamin forum: Zanim założysz nowy temat upewnij się, że wybrałeś odpowiedni dział! W przeciwnym razie wyląduje w koszu! Tak samo będą traktowane nowe posty pisane nie na temat.
  • Strona 12 z 13
  • 1
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13

 #363597  autor: rogmaniek
 06 paź 2009, 11:22
Jeśli BOK P4 jest "najsłabszy" z W4 :-D , to chyba BOK Polkomtela jest zaraz po nim. Wczoraj korzystałem z neta, coś się przycięło z Operą Mini, a może i na 3G operatora Plusa. I zamiast 200kB (100kB za odebrane i 100 za wysłane) system pobrał mi, aż 1MB! Było 2220Kb, a zostało 1220Kb. Dzwonię więc do BOK'u. Po, oczywiście, ok. 20 minutowym czekaniu Pani odebrała. I mówię jej, że wysłanych danych miałem prawie 50Kb, a odebranych chyba 12kB i system policzył mi za tę sesję aż 1MB! A Pani na to, że w pre-paid nie ma wglądu do historii połączeń na moim koncie i mam sobie pisać reklamację lub wysłać e-mail'a! To ja się zastanawiam po co konsultanci pre-paid są tam potrzebni, ech... Bez komentarza. Po raz kolejny jakość obsługi w BOK'u Polkomtela okazała się bardzo niska. Dodam tylko, że system później "oddał" mi nie tylko to, co zostało nadmiernie rozliczone, ale także te 200kB, przywracając poprzednie 2220Kb. Odnośnie platformy "3-ciej generacji", to dalej pseudolider technologiczny z nią "pływa", a szkoda, bo gdyby nie było takich "zacięć, to widać różnicę w jej działaniu, porównując platformę 2-giej generacji" :P To są moje "wrażenia" z obsługi na wysokim poziomie w Simplusie :lol:

O2 - We're better, connected!
O2 - See what you can do!
O2 - Together is better!

 #366108  autor: MADMAX
 22 paź 2009, 18:02
Witam

Znów muszę pochwalić BOK Heyah (chodzi mi konkretnie o obsługę via [email protected] )

Miałem problem z MMSami, których nie mogłem ani wysyłać ani też wiadomości tego typu nie dochodziły do mnie.
Przy okazji zgłosiłem też kłopot z aktywacją jednego z pakietów.

Na mojego dość obszernego maila otrzymałem odpowiedź jeszcze tego samego dnia i to w 100% na tematy mnie interesujące :)

W sumie mogłem się domyślić, że w przypadku MMS chodziło zaledwie o namieszanie w ustawieniach ale dopiero co zlądowałem z wesela więc wolałem zdać się na szare komórki konsultantów Heyah i jak widać opłaciło się ;-)

Jako ciekawostkę dodam, że w odpowiedzi na mojego maila na oryginalnie wysłanej do nich wcześniej wiadomości naniesiono "gwiazdkę" ( * ) w miejscu, w którym wpisałem PUK swej simkarty.
Plus za dbałość o bezpieczeństwo danych klienta :-)

No na serio, aż się nie chce przenosić numeru do PLAY, tudzież do innej sieci... :o

Pozdrawiam

 #366346  autor: Worczynski
 24 paź 2009, 10:10
Kowcio, w Plusie na maila akurat mnie się udało. Pamiętam jakąś aferę ze zmianą platformy simplusa, pamiętacie, z tej co trzeba było włączać i wyłączać telefon, żeby zaktualizować licznik kasy na tą, w której się sprawdza kodem. I wtedy przez dwa dni zabrało mi ok 60 złotych i napisałem maila, profesjonalne podejście, oddzwonili, obiecali kase oddać i w sumie dostałem tego czasu 120 złotych łącznie z rekompensatą, więc się nie zgadzam, że BOK plusa to kpina, jak narazie udaje mi się większośc problemów tam załatwić.

Jazz do łez:)

 #368013  autor: Marens
 04 lis 2009, 16:20
MADMAX pisze:Znów muszę pochwalić BOK Heyah (chodzi mi konkretnie o obsługę via [email protected] )
Ja obsługę telefoniczną. Przenoszą numer z Fresha do Heyah. Dostałem SMS'a, że dokumenty wpłynęły, operator zgodził się na przeniesienie numeru. Dzwonie dowiedzieć się kiedy zwalniają numer
Ma pan pozdrowienia od działu przenoszalnosci, właśnie kolega trzyma pana kartę i idzie ją wysłać.
:smt023

 #376384  autor: arasel
 23 gru 2009, 13:53
Witam.
Ja dzis opisze niezbyt mila przygode z BOK Ery ;) Dzis pare minut po 12-tej dzwoni do mnie BOK z superunikalna oferta przygotowana specjalnie dla mnie [...] 1000 minut na 3 miesiace, po 334 minuty na miesiac do Ery i na Stacjonarne (zero szczegolow na temat kosztu, wiec przyjalem, ze to bezplatny pakiet). Wysluchalem calej przemowy, po czym na pytanie "I co Pan na to?" odpowiedzialem grzecznie, iz z racji tego, ze mam dosc sporo minut w abonamencie nie potrzebuje tego. Pani aroganckim tonem spytala mnie "A jak Pan moze przewidziec ile bedzie dzwonil? I to jeszcze teraz, w swieta?!?!" No wiec wytlumaczylem jej, ze mam 2000 minut do 5 osob i przewaznie do nich dzwonie, a do reszty mam jeszcze 170 i zupelnie mi to starcza... Nie zdazylem jednak wytlumaczyc jej tego po raz drugi do konca, gdyz Pani konsultant...rzucila sluchawka! Po prostu rozlaczyla sie w polowie mojego zdania. Ja rozumiem, ze moga sie zdarzyc problemy techniczne etc. no, ale po tonie wypowiedzi tej kobiety mysle, ze nikt by nie pomyslal o problemach technicznych. Chyba, ze osobistych tej pani. Jako, ze mamy dzien przed swietami oraz fakt, ze ja nie lubie sie denerwowac postanowilem zadzwonic do BOK-u i spytac sie, czy wprowadzili jakas nowa polityke zrazania do siebie klientow czy psucia im dnia, czy o co w ogole chodzi?

Tym razem odebrala juz zupelnie inna osoba, bardzo mila Pani (pozdrawiam) i po krotkim objasnieniu sytuacji sprzed 2 minut oraz dygresji, ze slogan "Takie rzeczy tylko w Erze" nabral od dzis zupelnie nowego znaczenia dla mnie, na chwile zamilkla. Nie mogla uwierzyc, ze taka sytuacja miala miejsce, przeprosila mnie (chociaz nie oczekiwalem tego, bo ta konsultantka byla Bogu ducha winna, to nie ona sobie pojechala) i po dluzszej, acz sympatycznej rozmowie, poinformowala mnie, ze oczywiscie zglosi sprawe dalej. Ponadto zapewnila mnie, ze taka sytuacja juz sie nie zdarzy, na pewno (ciekawe czy cos zaznaczyla na moim koncie ;) ) no i w ramach przeprosin przyznala mi dodatkowe 20 minut lub 80 sms do wszystkich sieci, tak na swieta, na poprawe humoru.

Takze uwaga na sfrustrowanych konsultantow goniacych zapewne za dobrymi wynikami przed koncem roku. No i nie wahajcie sie zglaszac takich spraw, bo jesli bedziemy to tolerowac to takie sytuacje beda sie zdarzac. A i przy okazji mozna cos zyskac ;)

Pozdrawiam swiatecznie :)

 #376396  autor: radiowiec_wawa
 23 gru 2009, 14:22
Przeczytalem wiekszosc wpisow w tym temacie i dochodze do jednego prostego wniosku: nie ma w naszym pieknym kraju idealnego BOK! Ile Polakow tyle zdan, kocham Play, nienawidze Play, kocham Plusa, nienawidze Plusa itp. Jak wszedzie, w BOK pracuja ludzie sensowni, mniej sensowni i beznadziejni. I duzo tu niestety zalezy od szczescia.. trafiasz na sensownego, konsultant wiedzial co robi i jak robi, myk myk, rozwiazal Twoj problem - EXTRA. Ale masz pecha, trafiasz na matola, nic nie mozesz zalatwic i masz jak najgorsze zdanie o danej sieci. Wydaje sie, ze nic na to poradzic nie mozna.

p.s.
Jestem w Plusie praktycznie od chwili gdy Plus istnieje i jestem jak najlepszego zdania o konsultantach z numeru 2601. Widac mam sporo szczescia :)

 #376417  autor: kmarcin76
 23 gru 2009, 15:45
Nie docenialem obslugi w BOKu ery dopoki nie "przesiadlem" sie na Play. W erze w porownaniu z P4 wszystko wyglada tak jak powinno, jest z checia zalatwiane a konsultanci staraja sie naprawde zadowolic klienta. W erze bylem prawie 9 lat i zdarzalo sie miec do czynienia z ich BOK. Nieraz po pozytywnym zalatwieniu sprawy otrzymywalem jakies gratisy o ktore nie musialem prosic, zwrot kosztow za polaczenie z konsultantem w sprawie jakiegos problemu odbywal sie blyskawicznie bez zadnego protestu. Widac wyraznie ze pracuja tam ludzie ktorzy sie do tego nadaja. W Playu BOK to amatorszczyzna. Jeden zwala wine na drugiego, nikt do konca nie zalatwi sprawy (jesli w ogole zalatwia), itd. Byle jak, byle miec natretnego klienta z glowy. Mysle, ze ze wzgledu na jakosc obslugi i bezproblemowa wspolprace wroce wkrotce do ery a Play ma jeszcze do odrobienia mnostwo zadania domowego.
 #380476  autor: prestig
 13 sty 2010, 19:16
Jakis czas temu moja dziewczyna zamowila sobie darmowy starter z orange, nie uzywala go, wiec przekazala mi. Karte uruchomilem 10 stycznia, a 11-stego wyslalem fax-em karte rejestracyjna, 13-stego takze tylko ze przypadkiem. Dzis(13 styczen) dzwonilem do BOKu czy karta zostala juz zarejestrowana, tak ale nie na mnie tylko na jakas Pania, ktora wyslala wniosek 10 stycznia (zbieg okolicznosci?). Spytalem sie czy przypadkiem przy zamawianiu karty jest jednoczesna rejestracja, orange powiedzial ze nie ma takiej mozliwosci (bo przeciez przy zamawianiu startera nie podajemy pesel ani nr dowodu). W BOK-u kazali mi zlozyc reklamacje na sklep internetowy i zadzwonic do nich (510900900). W sklepie internetowym kazali mi isc do salonu i przerejestrowac nr na mnie, zeby tylko wypelnic dane, ktore sie zna (czyli tylko swoje, bo jak moge znac dane poprzedniej wlascicielki numeru). Wiec wybralem sie do pierwszego salonu orange, tam mnie zbyli i kazali pojsc do glownego oddzialu, w ktorym byly trzy ekspedientki (nie liczac kasjerki), a obslugiwala jedna pusta blondynka, a wiadomo jaka sie wtedy robi kolejka. Wiec zaczepilem jedna nierobe, opowiedzielem jej moja historiei zaproponowala mi ustawic sie w koelejce lub przyjsc o 15, ewentualnie isc do innego oddziału lub po prostu przyjsc do nich kiedy przyjdzie czwarta Pani ktora otworzy drugie stoisko - zrezygnowalem z tego salonu. W trzecim ooo bylo cudnie. Przede mna przyszedl klient ze wsi, chcial przedluzyc umowe na neostrade i wziasc dodatkowo TV, oczywiscie telefon nie byl na niego zarejestrowany tylko na jego zone, ale internet byl na niego. Ze klient miaszkal na wsi to TV mogl jedynie przez talerz, ale przez 1,5h probowal i w koncu nie przedluzyl. Gdyby pracownik ORANGE znal odpowiednia kolejnosc pytan (na kogo jest telefon, czy moze wziasc TV przez kabel i w ogole jak sie wypelnia formulartz o przedluzenie umowy, to by go zbyl po 5minutach. Przez ten czas dzwonil z 6 razy na infolinie, jego ID znam na pamiec. Ale w koncu przyszla moja kolei. Zgadnijcie co zrobil Pan z Orange - zadzwonil do BOK-u. Tylko tym razem ktos (prawie) kompetentny odebral. Okazalo sie ze jednak przy zamawianiu na orange.pl jest jednoczesna rejestracja karty (bez serii dowodu i pesel), wiec zaproponowali mi zebym poszedl do domu, zalogowal sie na ich smiesznym portalu i dopisal pesel i serie dowodu. Juz myslalem koniec mojego dlugiego dnia w orange. W domu sie okazalo po zalogowaniu, ze tam nie ma miejsca na pesel i serie dowodu. Tym razem wybralem sie z moja dziewczyna do Orange, u milego Pana weszlismy na moje konto i tylko udowodnil to co dowiedzialem sie w domu. Pozostalo tylko wypelnienie karty rejestracyjnej i wyslania jej faxem. Boje sie tylko czy gosciu potrafi obslugiwac fax bo nie wysylal tego przy mnie.

 #380555  autor: blady_zl
 13 sty 2010, 23:42
Ja powiem w skrócie, ostatnio dzwoniłem do BOK ponieważ włączyłem sobie jeden pakiet za 6 zł , a pobrano 12. Konsultant mnie chyba w ogóle nie słuchał, w każdym razie rozmawiał sobie tam z kimś, aż w końcu powiedział że muszę złożyć pisemną reklamację i wysłać ją do nich albo iść z nią do salonu Orange, bo on nie ma możliwości zwrotu tych 6 ciu złoty. Napisałem maila z reklamacją poprzez orange on-line , odpowiedziano mi na maila w tym samym dniu, oraz w tym samym dniu dostałem zwrot.

Hmm czyli pisemna reklamacja to również e mail? :roll: Czy może po prostu jednemu się chcę czymś zająć, a drugiemu nie? , a jeszcze trzeci nie wie o co chodzi...? :roll:

 #380557  autor: Corsini
 13 sty 2010, 23:44
Zgodnie z prawem telekomunikacyjnym reklamacja może być złożona pisemnie telefonicznie lub ustnie do protokołu.

Obsługa Klientów Biznesowych ORANGE

 #380642  autor: Cyrrus
 14 sty 2010, 14:48
Konsultant ma obowiązek przyjęcia reklamacji złożonej również telefonicznie. Ale jak to wygląda w praktyce? Bardzo często konsultanci starają się unikać tego obowiązku (na przykładzie Ery). Dlaczego?

Moim zdaniem nie tyle z lenistwa (choć może i tacy się zdarzają ;) ) co z braku hm... jakby to określić... czasu?
W starych dobrych studenckich czasach dorabiałem troszkę na infolinii i jeśli nic do tej pory się nie zmieniło, to praca konsultanta wygląda tak, że rozliczany jest z czasu zarówno trwania rozmowy, jak i czasu ,,nicnierobienia'' po rozmowie. U mnie to wyglądało tak, że jeśli albo jedno albo drugie trwało za długo, to zaraz czułem na karku oddech (nie zawsze świeży) ,,góry'' i nieprzyjemny ubytek w miesięcznej pensji. A napisanie za klienta porządnej reklamacji trochę trwa.

Oczywiście to nie jest wytłumaczeniem dla nieprzyjęcia reklamacji, jednak czasem warto mieć to na uwadze.
Druga sprawa natomiast, moim zdaniem dla nas jako klientów o wiele ważniejsza, to jakość tej reklamacji. Tu z własnego doświadczenia - czasem było tak, że ja zgłaszałem telefonicznie reklamację, a odpowiedź od sieci przychodziła zupełnie niezwiązana z tematem reklamacji. Niezrozumienie moich intencji przez konsultanta? Złe wytłumaczenie sprawy przeze mnie? Błąd w komunikacji? Nie wiem, nie wnikam.
W każdym razie teraz wolę poświęcić te 10 minut i osobiście napisać mejla - jasno, czysto i przejrzyście. Znam sprawę osobiście, wiem jakiego rozwiązania potrzebuję, żadna osoba trzecia nie zrobi tego lepiej ode mnie. :)

 #380651  autor: jablo
 14 sty 2010, 15:36
Cyrrus pisze: A napisanie za klienta porządnej reklamacji trochę trwa.
A kto ci każe pisać za klienta. Zgadza się, konsultant ma obowiązek przyjąć reklamacje telefonicznie, ale nie ma obowiązku myśleć i pisać za klienta. Klient chce zgłaszać, proszę - niech ją dyktuje :D Wtedy unikamy nieporozumień...

 #380744  autor: Corsini
 14 sty 2010, 22:15
Cyrrus pisze:jeśli nic do tej pory się nie zmieniło, to praca konsultanta wygląda tak, że rozliczany jest z czasu zarówno trwania rozmowy, jak i czasu ,,nicnierobienia'' po rozmowie.
No chyba na Uralu. W jaki sposób konsultant ma wpływ na to że "nicnierobi" po rozmowie na infolinii przychodzącej. Na wychodzących to i owszem, ale nie na przychodzących.

Obsługa Klientów Biznesowych ORANGE

 #380810  autor: Cyrrus
 15 sty 2010, 10:47
Corsini pisze:
Cyrrus pisze:jeśli nic do tej pory się nie zmieniło, to praca konsultanta wygląda tak, że rozliczany jest z czasu zarówno trwania rozmowy, jak i czasu ,,nicnierobienia'' po rozmowie.
No chyba na Uralu. W jaki sposób konsultant ma wpływ na to że "nicnierobi" po rozmowie na infolinii przychodzącej. Na wychodzących to i owszem, ale nie na przychodzących.
A to w taki sposób drogi Kolego, że był taki magiczny przycisk w aplikacji komputerowej - klikniesz i nagle dzwonią do Ciebie klienci. Nie klikniesz to jesteś odnotowany przez komputer jako pracujący, ale żadna rozmowa do Ciebie nie trafi. U mnie kiedyś kierownicy byli na takie coś bardzo wyczuleni. Mają taką technikę na Uralu? Czy może u niektórych dalej stara dobra Pani Jadzia krzyczy: ,,zamiejscowa łączyyyyyy!!!'' ?

Napisałem też ,,jeśli nic do tej pory się nie zmieniło'', bo moje czasy infolinii to już prehistoria.

 #382470  autor: Grace
 23 sty 2010, 19:02
kmarcin76 pisze:Nie docenialem obslugi w BOKu ery dopoki nie "przesiadlem" sie na Play. W erze w porownaniu z P4 wszystko wyglada tak jak powinno, jest z checia zalatwiane a konsultanci staraja sie naprawde zadowolic klienta. W erze bylem prawie 9 lat i zdarzalo sie miec do czynienia z ich BOK. Nieraz po pozytywnym zalatwieniu sprawy otrzymywalem jakies gratisy o ktore nie musialem prosic, zwrot kosztow za polaczenie z konsultantem w sprawie jakiegos problemu odbywal sie blyskawicznie bez zadnego protestu. Widac wyraznie ze pracuja tam ludzie ktorzy sie do tego nadaja. W Playu BOK to amatorszczyzna. Jeden zwala wine na drugiego, nikt do konca nie zalatwi sprawy (jesli w ogole zalatwia), itd. Byle jak, byle miec natretnego klienta z glowy. Mysle, ze ze wzgledu na jakosc obslugi i bezproblemowa wspolprace wroce wkrotce do ery a Play ma jeszcze do odrobienia mnostwo zadania domowego.
Chiałabym zauważyc ze jak sam stwierdziłes iż BOK w Play zbywa natretnego klienta jakim zapewne i ty jesteś jesli wykonujesz zbyt czesty ruch na *500 cz tez *600 i z byle powodu dzwonisz aby dostac jakiekolwiek bonusy,rekompensaty cz tez gratisy jak byłes przyzwyczajony je otrzymywac od ery.A jezeli chodzi o płatne polaczenie i zwrot to zawsze mozesz wybrac inna metode zgłaszania niedogodności kanałem www,play 24.fax,pisemnie.

 #382475  autor: krzykos
 23 sty 2010, 19:10
Grace pisze:
kmarcin76 pisze:Nie docenialem obslugi w BOKu ery dopoki nie "przesiadlem" sie na Play. W erze w porownaniu z P4 wszystko wyglada tak jak powinno, jest z checia zalatwiane a konsultanci staraja sie naprawde zadowolic klienta. W erze bylem prawie 9 lat i zdarzalo sie miec do czynienia z ich BOK. Nieraz po pozytywnym zalatwieniu sprawy otrzymywalem jakies gratisy o ktore nie musialem prosic, zwrot kosztow za polaczenie z konsultantem w sprawie jakiegos problemu odbywal sie blyskawicznie bez zadnego protestu. Widac wyraznie ze pracuja tam ludzie ktorzy sie do tego nadaja. W Playu BOK to amatorszczyzna. Jeden zwala wine na drugiego, nikt do konca nie zalatwi sprawy (jesli w ogole zalatwia), itd. Byle jak, byle miec natretnego klienta z glowy. Mysle, ze ze wzgledu na jakosc obslugi i bezproblemowa wspolprace wroce wkrotce do ery a Play ma jeszcze do odrobienia mnostwo zadania domowego.
Chiałabym zauważyc ze jak sam stwierdziłes iż BOK w Play zbywa natretnego klienta jakim zapewne i ty jesteś jesli wykonujesz zbyt czesty ruch na *500 cz tez *600 i z byle powodu dzwonisz aby dostac jakiekolwiek bonusy,rekompensaty cz tez gratisy jak byłes przyzwyczajony je otrzymywac od ery.A jezeli chodzi o płatne polaczenie i zwrot to zawsze mozesz wybrac inna metode zgłaszania niedogodności kanałem www,play 24.fax,pisemnie.
Kanałem www???? Żeby tylko działał - to z chęcią bym to zrobił... :twisted:

 #382480  autor: osachorzow
 23 sty 2010, 19:21
Grace pisze:z byle powodu dzwonisz aby dostac jakiekolwiek bonusy,rekompensaty cz tez gratisy jak byłes przyzwyczajony je otrzymywac od ery
zapewniam Cię że osoby składające uzasadnione reklamacje w play wolałyby korekty faktur (o kwotę błędnie naliczonych opłat) jak w Erze, a nie ZAMIAST tego jakieś nędzne minuty na 30 dni. Bo Erze minuty do dodatek, a nie podstawowa forma rekompensaty za bezprawnie pobrane opłat.

 #384036  autor: lluukk
 30 sty 2010, 11:09
zniknęły mi środki na koncie - aby złożyć reklamację musiałem zarejestrować kartę - przez tydzień latałem po różnych salonach i nic - NIE DAŁO SIĘ ZAREJESTROWAĆ - napisałem do bok z pytaniem co zrobić... jak odpowiedzieli :)
http://lluukk.web-album.org/photo/185007,bok-play

lluukk

 #384039  autor: Artur051
 30 sty 2010, 11:23
lluukk pisze:zniknęły mi środki na koncie - aby złożyć reklamację musiałem zarejestrować kartę - przez tydzień latałem po różnych salonach i nic - NIE DAŁO SIĘ ZAREJESTROWAĆ - napisałem do bok z pytaniem co zrobić... jak odpowiedzieli :)
skontaktuj się z play4you2 - to chyba jedyny kompetentny pracownik play-a jakiego udało m się spotkać ;) - powinien ci pomóc ;)

Pzdr.

 #384054  autor: osachorzow
 30 sty 2010, 12:49
Artur051, ja mogę polecić konsultanta play4you1 jako jedynego kompetentnego człowieka z P4 jakiego poznałem - nierozwiązywalną przez ponad 3 miesiące sprawę udało się załatwić z jego pomocą :)
  • Strona 12 z 13
  • 1
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 1
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13