No więc sprawdziłem organoleptyczne, że konfiguracja GSM w Play leży. Jest prawie tak jak w Erze w Łodzi (co zresztą potwierdza raport UKE). Sieć konfigurują chyba kompletni ignoranci, lub pan Kaziu po szkoleniu korespondencyjnym na uniwerku w Chinach. Wygląda to mnie więcej tak:
- jadę autem z Piotrkowa w kierunku Łodzi, rozmowa nawiązana, zasięg słabnie z każdym kilometrem
- spodziewam się że niebawem nastąpi handover do stacji w Srocku
- dojeżdzam do Srocka, jestem dokładnie pod BTSem, rozmowa na kanale z Piotrkowa, -100dB, nic nie da sie zrozumieć, sąsiedni kanał -34dB ale za cholere handover nie działa
- jade jeszcze dalej, po 2km rozmowa się ucina a po kilku sekundach telefon loguje sie do mijanej stacji w Srocku
- nawiązuje kolejne połaczenie i sytuacja do Tuszyna się powarza
Dalej jest już lepiej. Na trasie pomiędzy Tuszynem, Rzgowem, Pabianicami i Konstantynowem nie zrywa. Ale niestety z Konstantynowa do Łodzi kibel. Wyjeżdzam z Konstantynowa i dojeżdzam do pierwszej stacji w Łodzi na Retkinii i handoover nie następuje tylko rozmowa zostaje przerwana. Sytuacja analogiczna do tych wcześniejszych. Zatem wyjasniło się, dlaczego u mnie w domu zrywa. Mam akurat tak, że jedna okna mam w kierunku Łodzi, drugie w kierunku Konstantynowa. Zasieg niby jest w calym domu, ale rozmowe da się prowadzić tylko w jednym pokoju na raz (tylko w tym pokoju, w którym się zaczęło). Coś jak telefon stacjonarny.
Jeśli któs z Playa to czyta, to proszę o interwencje i dopisanie sąsiednich cel do BTSów w tych lokalizacjach co podałem.
--
pozdrawiam
radar77