Po dwóch latach dopiero uświadomiłem sobie, że sposób w jaki mam naliczane przesłane dane jest dla mnie zły a w raz z nową umową będzie jeszcze gorszy.
Chodzi mniej więcej o to, że każde otwieranie strony w przeglądarce powoduje otwarcie nowej sesji i ściągnięcie kasy jak za cały pakiet i nie ważne czy ściągnąłem 1kB czy 10 kB.
Teraz będzie jeszcze gorzej bo rozliczenie będzie co 100 kB.
Czy tak właśnie ma to działać? Wydawało mi się, że czas trwania sesji powinien być od rozpoczęcia pracy z przeglądarką aż do jej zakończenia i wtedy zostałyby pobrane środki za ilość ściągniętych danych.
Korzystając z Opery Mini usunąłem obrazki i każda strona z onet.lajt to ledwo 4kB ale i tak liczy mi po 10kB a będzie liczyć po 100kB. Jaki sens? A kasa leci.