Witam. Chciałbym zasięgnąć rady ekspertów którzy bardziej siedzą w tym temacie niż ja. Otóż posiadam nr w Orange na abonamencie jako klient indywidualny od ok 9 lat ;]. Od 4 lat kwota abonamentu wynosi 75zł, natomiast średnio przez ostatnie 11 miesięcy kwota którą musiałem płacić to ok 95zł
Od ponad miesiąca dzwonią do mnie przedstawiciele Orange w sprawie przedłużenie umowy - dokładnie już 5 razy. Za każdym razem otrzymuję ofertę która mnie nie satysfakcjonuję - u konkurencji jestem w stanie utargować więcej - szczegóły za chwilę.
Natomiast, w poniedziałek po kolejnej rozmowie telefonicznej zostałem zaproszony do salonu w moim mieście na konkretną godzinę aby przedyskutować ofertę w 4 oczy. Jakież było moje zdziwienie gdy miła Pani zaoferowała mi jeszcze gorszą ofertę niż ta zaproponowana telefonicznie. Na dodatek nikt nic nie wiedział o umówionej rozmowie. Ogólne wrażenie po dzisiejszej wizycie jest bardzo kiepskie - zaczynam się zastanawiać czy Orange poważnie podchodzi do klienta, czy tylko czeka na ludzi którzy nie zoorientują się w ofertach na rynku i widząc takiego petenta wciskają im kit, że ich oferta jest najlepsza.
Dochodzi do tego również fakt, że przy każdej rozmowie telefonicznej muszę na nowo tłumaczyć o co mi chodzi. Oferty proponowane opierają się głownie na strasznie lansowanych prezentach, które dla mnie są nic nie warte. A to dlatego, że gdy teraz płacę miesięcznie 15zł za nielimitowane minuty i sms'y do jednej osoby, to aby to osiągnąć przy wykorzystaniu prezentów muszę wziąść:
- prezent 1 - 180 min do wybranego nr,
- prezent 2 - 400 sms do Orange, gdyż minuty z prezentu 1 nie wymieniają się na sms'y,
- prezent 3 - Orange i stacjonarne w weekendy, gdyż prezent 1 nie funkcjonuje w weekendy

:D.
Pozostał by mi jeszcze jeden lub dwa luźne prezenty zależnie od tego z jakim konsultantem rozmawiam.
i dalej - w kwocie 75zł oferują mi najczęściej w granicach:
- 140 min do wszystkich (do play jest drożej więc automatycznie ilość minut się zmniejsza),
- wychodzi 52gr/min połączenia
- 20 gr/sms,
- 40 gr/mms,
- 25gr/50kB danych,
- pakiet 500MB danych za chyba 39zł
Gdy informuję konsultanta, że zaproponowana oferta jest droga i że są tańsze na rynku, otrzymuję odpowiedź: przecież dostaje Pan również prezenty z minutami.
A prezenty nastawione są tylko na Orange.
Po przestudiowaniu bilingów z ostatnich 11 miesięcy, wychodzi że średnio na Orange i stacjonarne wydzwaniam tylko ok 40 minut i nie więcej niż 10 sms
Natomiast jeśli chodzi o konkurencję (Play) od razu na wejściu w abonamencie 65zł (o 10zł tańszym !!) mam:
- wliczone 166min + 70min za to że przenoszę numer ważne przez 24 miesiące = 236min,
- 39gr/min do WSZYSTKICH,
- 20gr/sms i mms (mms tańszy o połowę niż w orange),
- 12 gr/100kB danych - czyli o połowę taniej za dwa razy więcej,
- pakiet 500MB danych za 15 zł
Jakkolwiek nie analizował bym oferty tych dwóch operatorów, Play wychodzi o wiele wiele taniej.
Co do rozmów z jednym nr w Orange - wystarczy że kupię kartę POPa i za 6zł mc mam sms za 1gr i minute za 3gr do Orange.
No i sprawa telefonu - za Nokię 5800XM w Play'u biorą 399zł (abon. 65zł), a w orange przy abonamencie 75zł od 815 - 535zł.
A więc pytanie - czy klient o takim stażu z rachunkami o nie małej już kwocie może liczyć na dorównanie chodźby do oferty konkurencji. Za każdym razem tłumaczę, że gdzie indziej mam taniej i że prezenty są mi w sumie zbędne. I za każdą rozmową wałkowanie rozpoczyna się od początku.
Mam jeszcze troche czasu na decyzję, więc spieszyć się nie muszę. Dzisiaj poinformowałem miłą Panią w Orange, że będę zmuszony do rozwiązania umowy. Na co Pani: "No dobrze. Następny proszę". Śmiech na sali
