mariusz9a pisze:
Nie wiem jak to działa od praktycznej strony w samej sieci (chodzi Ci o odpowiednie kody rozpraszające? A czy czasami ci "mniej faworyzowani" nie są przerzucani przez sieć do 2G? Napisz precyzyjniej bo z chęcią się coś na ten temat dowiem

), natomiast wiem że przy widmie rozproszonym przy bardzo słabiutkim poziomie sygnału osiągniemy bardzo duże prędkości transmisji (w Play może to być wartość nawet maksymalna oferowana w tej sieci) - po prostu jest to technologia powiedzmy że bezzakłóceniowa i dlatego. W 2G przy -110 dBm możemy raczej pomarzyć o transmisji danych, w WCDMA osiągniemy spokojnie ponad 1Mb/s stabilnie.
Ogólnie mechanizm wygląda tak:
W technologii HSDPA, system ma do rozdzielenia pomiędzy użytkowników kody rozpraszające z puli 15 kodów. Każdy kod rozpraszający to pewien dodatkowy transfer i może być przyznany na 2 ms, lub wielokrotność tego czasu, terminal może dostać jeden lub więcej (nawet 15) kodów, o ile "klasa terminala" na to pozwala. Oczywiście, jak jest dużo użytkowników, to terminal może dostawać te kody "co któreś 2 ms", albo raz na jakiś dłuższy czas - "dynamic code allocation" to złozone zagadnienie, które każdy dostawca rozwiązuje po swojemu.
Terminal HSDPA wysyła podczas transmisji raporty Channel Quality Inicator (CQI). Na bazie tych raportów "sieć" dostosowuje szybkość transmisji (czyli ilość kodów i czas przez który mogą być używane) do raportowanej jakości. Jak jest słaba jakość,
to nie ma sensu przydzielać dużej ilości zasobów takiemu terminalowi, bo większa szybkośc/transfer pogorszy jakość i dodatkowo będzie potrzebna retransmisja, a zysk będzie niewielki. Lepiej przydzielić te kody uzytkownikowi, który raportuje lepszą jakość - lepiej je wykorzysta. Każdy dostawca implementuje swoje algorytmy, jak to optymalnie porozdzielać w różnych rzeczywistych sytuacjach.
Tych z gorszą jakością nie ma sensu przerzucać do 2G, bo tak jak sam twierdzisz, może im się tylko pogorszyć

.