limakcki pisze:Widzisz sztuką jest dopasować tak abonament, żeby nie przekraczać abonamentowych minut i jednocześnie żeby nie było ich za dużo. Poza tym wybierasz abonament w takiej sieci gdzie masz najwięcej znajomych/rodziny i możesz skorzystać z promocji typu sieć rodzinna, numery za grosz i gadasz gratis do oporu z wybranymi numerami co obniża Ci znacznie rachunek biorąc pod uwagę ilość minut wygadanych łącznie.
Zgoda, tylko że oferta abonamentowa coraz bardziej wyrównuje się z prepaidową, a powoli prepaidowa przegania abonament. Dla porównania - dostawcy internetu, kablówki, sat zwiększają koszty usługi wraz ze skracaniem czasu trwania umowy (12m-100 zł; 24-60 zł; 36-40zł). W telefonii komórkowej jest na odwrót. Jeżeli podpiszesz umowę na 2 lata dostajesz niewiele więcej niż prepaidowcy, którym taryfa będzie zmieniać się na korzyść co kwartał i już za rok będziesz w tyle. Jeszcze raz powrócę do mojego abonamentu:
6 lat temu - dostałem świetny telefon za 49 złotych (rynkowa cena 1500) i minuta była 2x tańsza niż w telefonach na kartę. Abonament wynosił 25 złotych przez 1 rok. 50 złotych przez 2 rok.
4 lata temu - dostałem dobry telefon. Abonamentowa minuta była porównywalna z prepaidową. Telefon przekonał mnie do pozostania w abo.
2 lata temu - propozycja podobna jak wcześniej dopiero po wysłaniu wypowiedzenia. Oferta lepsza niż to co oferują mi w tej chwili. Ponieważ zalałem telefon z poprzedniego abo tym bardziej chciałem przedłużyć abo z nowym telefonem. Po pierwszym roku użytkowania niektóre propozycje na kartę są już lepsze. Od 2009 wszystkie propozycje pre-paid są już lepsze (przenoszenie numeru powoduje walkę o klienta prepaidowego).
W tej chwili - propozycja bez telefonu z taryfą rodzinną, internetem i darmowymi minutami, czyli coś co mogę poskładać w prepaidzie nie biorąc na siebie 2 letniego obciążenia. Jeżeli oferta urodzinowa nie pomoże, chcę być w grupie klientów, o którą w tej chwili walczą operatorzy, czyli grupie prepaidowców. Za pół roku pochwalę się nowymi taryfami. Za rok jeszcze nowymi...